Kamil Stoch wygrał pierwszy w sezonie konkurs indywidualny o Puchar Świata w skokach narciarskich. - Bardzo lubię skakać w Engelbergu. Cieszę się, że osiągnąłem dobrą dyspozycję. Od pierwszego skoku czułem się tu dziś dobrze. Dlatego robiłem swoje, czyli to, co umiem najlepiej i przy tym się dobrze bawiłem - przyznał triumfator konkursu na Gross-Titlis-Schanze (HS140).
Konkurs wreszcie odbył się w miarę sprawiedliwych warunkach. Wszystkim wiało w plecy, jednym mniej, innym więcej. W takich warunkach Stoch wreszcie mógł pokazać na co go stać.
To był jeden z takich dni, gdzie czułem, że mogę zrobić dobrą robotę, a przy tym czerpać radość z tego, co robię. Na podium byłem w szoku, że odegrali dwie zwrotki Mazurka Dąbrowskiego. Zawsze miło jest wygrywać, a jeszcze przyjemniej śpiewać hymn po zwycięstwie
— przyznał Kamil.
Stoch nie ukrywa, że w Engelbergu skacze mu się dobrze. Jest jedynym zawodnikiem, który wygrał na starym obiekcie i na zmodernizowanym.
Z takim podejściem, że wyjdę na skocznię i pozamiatam, mogą przyjeżdżać juniorzy. Ja mam już trochę lat na karku i wiem, jak bardzo muszę skupić się na tym, co mam do zrobienia i nigdy niczego nie zakładać z góry. Od paru lat jest tak, że zawody w Engelbergu są pierwszą weryfikacją formy. Nie wiem, czy to będzie normą. Od zawodów na tym obiekcie zaczynamy skakać na wysokim poziomie. Sam czuję, że tutaj albo jestem dobrze przygotowany do sezonu albo coś jeszcze nie gra i czeka mnie dużo pracy. Mam nadzieję, że to jest dobra baza i teraz będę mógł poprawiać drobne elementy, które jeszcze można ulepszać. Nie mogę jednak zakładać, że teraz wszystko pójdzie łatwo, luźno i przyjemnie
— zakończył zwycięzca.
CZYTAJ TAKŻE: Kamil Stoch wrócił na szczyt. Po dwóch świetnych skokach wygrał w Engelbergu
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/478868-stoch-zdziwiony-ze-odegrano-dwie-zwrotki-hymnu