Były piłkarski reprezentant Polski Piotr Świerczewski zmierzy się w oktagonie z Grzegorzem Chmielewskim czyli znanym z programów telewizyjnych o motoryzacji Gregiem Collinsem. Do starcia wieczoru dojdzie jutro na gali Free Fight Federation 2 w Zielonej Górze. To federacja zrzeszająca celebrytów.
Świerczewski znany jest z nieodstawiania nogi na boisku, był prowodyrem licznych awantur na murawie. Poza boiskiem dał się poznać z bójek w Mielnie, w których wtórował mu były bramkarz polskiej reprezentacji Radosław Majdan czy też atakowania dziennikarza. „Świr” zna techniki walki, bo kiedyś zapytał żurnalistę, czy woli dostać z liścia, czyli z otwartej dłoni, czy z pięści. Swe umiejętności pokazał także na turnieju charytatywnym w Dębicy, gdzie rzucił się z pięściami na rywali, czy w starciu z Zinedine Zidanem w lidze francuskiej.
Nie było żadnego starcia. Tylko dwa uderzenia. On uderzył mnie z główki, ja uderzyłem jego z łokcia. I koniec
— mówi dziennikarzowi „Przeglądu Sportowego” „Świr”.
Dla wicemistrza olimpijskiego z Barcelony (1992) będzie to pierwszy występ w oktagonie.
Zdziwiło mnie, że tak wielkie pieniądze są w tym sporcie. Pieniądze to jedno, ale drugiej strony sobie pomyślałem, że zadbam o swój organizm. W ostatnim czasie byłem trochę rozleniwiony. Przytyłem. Brzuszek urósł. Waga dochodziła do stu kilogramów. No bo co może robić piłkarz po zakończeniu kariery? Jeździć na wakacje. Przez ostatnie trzy miesiące nie piłem alkoholu, trzymałem dyscyplinę żywieniową. Każdy posiłek jest w odpowiednim czasie. Mam bardzo ciężki trening. Schudłem dziesięć kilogramów. Żona jest bardzo zadowolona. Mówi, że w tak dobrej formie dawno mnie nie widziała
— przyznaje „Świr”.
Były piłkarz nie obawia się, że wystawia się na pośmiewisko. Nigdy nie uprawiał żadnej sztuki walki.
Lepiej żeby się śmiali, niż żeby mieli płakać. Wolę żeby ludzie byli uśmiechnięci, szczęśliwi. Ale przegrać nie zamierzam, choć bukmacherzy dają większe szanse Gregowi Collinsowi. Nie wiążę swojej przyszłości z MMA. Nie wyobrażam sobie, że będę super fajterem, bo za dziesięć lat już będę zgłaszał się po emeryturę. Chce się dobrze bawić
— przyznał Świerczewski, który po skończeniu 50 lat zamierza być trenerem piłkarskim.
CZYTAJ WIĘCEJ: Były piłkarski reprezentant Polski ma walczyć w MMA. Piotr Świerczewski typowany do grudniowej walki w federacji FFF
Przegląd Sportowy, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/478710-swierczewski-przez-ostatnie-3-miesiace-nie-pilem-alkoholu