Sześciu Polaków zobaczymy w niedzielnym konkursie skoków narciarskich na Vogtland Arena (H140) w Klingenthal. Zabraknie tylko Stefana Huli. Kwalifikacje wygrał Stefan Kraft, ale najdłuższy skok oddał Piotr Żyła.
Po wietrznych i loteryjnych konkursach skoków w Wiśle, Kuusamo i Niżnym Tagile liczono, że w Klingenthal nie będzie wiało. Nic z tych rzeczy. Wiatr hulał. Groźny upadek w drugiej serii treningowej miał Heung-Chul Choi. Koreańczyk runął na 60. metr zeskoku. Również lider klasyfikacji generalnej cyklu Daniel-André Tande opuszczał skocznię kulejąc. Norweg uderzył się nartą w kostkę, którą okłada aktualnie lodem. Miał nadzieję na występ w kwalifikacjach.
Kwalifikacje w Klingenthal przesunięto na godz. 16. Powodem były przedłużające się przygotowania zeskoku podczas ciągłych opadów śniegu. Wiatr się uspokoił.
Do niedzielnego konkursu zakwalifikowali się wszyscy Polacy. Klemens Murańka skakał w niesprzyjających warunkach atmosferycznych (+4,7) i wylądował na 112 metrze. Mimo to zajął 50. miejsce, więc zobaczymy go w niedzielę. Zawiódł Stefan Hula. 113 metrów (+1) było zbyt mało, by zakwalifikował się do konkursu. Zajął 52. miejsce. Jakub Wolny też miał wiatr w plecy. Uzyskał 118 metrów (+0,5) i uplasował się na 38. miejscu. Maciejowi Kotowi powiało, ale nie w plecy, tylko pod narty. Skoczył 125,5 metra (-10,6), co dało mu 31. miejsce.
Piotr Żyła zapomniał o nieudanym konkursie w Niżnym Tagile, gdzie nie zakwalifikował się do drugiej serii. Na Vogtland Arena skoczył 135,5 metra (-10,5) i długo był pierwszy. Wyprzedził go dopiero Karl Geiger, który skoczył mniej, ale też miał gorsze warunki. Później obu pokonał Stefan Kraft. Polak ostatecznie zajął trzecie miejsce.
Dawid Kubacki wylądował na 131. metrze (-7,5), co dało mu siódmą pozycję. Kamil Stoch miał słabsze warunki atmosferyczne (-2,7) i skoczył 122,5 metra. Dało mu to 19. miejsce.
Jutro o godz. 16. konkurs drużynowy. Wystartują w nim: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Ta sama czwórka rywalizowała w listopadzie w Wiśle. W niedzielę o tej samej porze konkurs indywidualny.
Władze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) potwierdziły w swoim kalendarzu dodatkowe zawody o Puchar Świata w skokach - 28 lutego w Lahti. Mają one zastąpić planowany na 1 grudnia konkurs w Kuusamo, odwołany z powodu złych warunków atmosferycznych. To oznacza, że na przełomie lutego i marca odbędą się w Lahti łącznie trzy konkursy: 28 lutego dodany wieczorny indywidualny, 1 marca drużynowy i dzień później ponownie indywidualny.
CZYTAJ TAKŻE: Kamil Stoch złożył samokrytykę. Zdradził, co oprócz warunków atmosferycznych było złe w Rosji
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/477598-piotr-zyla-zapomnial-o-tragedii-w-rosji