Zagraniczne media różnie oceniły decyzję przedstawicieli WADA o wykluczeniu Rosji z letnich igrzysk olimpijskich Tokio 2020 i zimowych Pekin 2022. Niektórzy zwracają uwagę na to, że nadal jest zbyt dużo pytań bez odpowiedzi, inni podkreślają, że sportowcy z tego kraju nie znikną z rywalizacji.
Coś, co na pierwszy rzut oka wygląda na rozprawienie się z jednym z buntowniczych członków stada, jest przy dokładniejszej analizie jedynie ujarzmieniem papierowego tygrysa. Rosyjscy sportowcy będą w Tokio walczyć o olimpijskie medale. Rosyjscy piłkarze będą grać w mistrzostwach Europy. W rosyjskim mieście Sankt Petersburgu odbędą się mecze piłkarskiego Euro. WADA zostawiła zbyt wiele możliwości, by obejść sankcje
— czytamy w „Neue Zuercher Zeitung”.
Zabrakło odwagi. Jeszcze zbyt wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Na przykład: jakie warunki muszą spełnić poszczególni sportowcy, którzy chcą wystąpić w igrzyskach? WADA powinna wziąć przykład z World Athletics (dawniej IAAF) i Sebastiana Coe. Ponieważ lekkoatletyczny związek RUSAF nie chciał współpracować, to zawodnicy są pod jeszcze dokładniejszą lupą, jeśli chcą startować w zawodach, a związek pozostaje zawieszony”
— napisał dziennikarz szwajcarskiego „Blicka”.
Wprawdzie kara dla Rosjan brzmi jako bardzo surowa, ale jeśli się ją weźmie pod lupę, jest… łagodna. Co się stanie jeśli jakiś kraj będzie przez lata podawać doping swoim sportowcom i to oszustwo zostanie udowodnione? Trochę zostanie ukarane
— czytamy na łamach „Tages-Anzeiger” tekst opatrzony tytułem: „Rosjanie, gratulacje”.
W całkowicie innym tonie odebrano sankcje dla Rosjan w Hiszpanii. Tam media mówią o najsurowszej karze w historii sportu. Nazywają decyzję WADA wzorcową.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyjął decyzję WADA z otwartymi rękoma. Ukarano instytucje, a nie bezpośrednio sportowców, dzięki czemu ochroniono tych, co są niewinni
— napisano w „El Pais”.
Dziennikarz „El Mundo” ocenił, że skandal był tak duży, że tylko bardzo surowa kara mogła złagodzić sytuację.
I taka też jest. To kamień węgielny pod walkę z systemowym dopingiem w kraju o tak wielkim znaczeniu i tak wielkich wpływach jak Rosja
— czytamy.
Anglia łączy całą aferę z polityką. Dziennikarz „The Times” napisał, że prezydent Władimir Putin robi wszystko, by Rosjanie ze wszystkiego wychodzili obronną ręką i jako zwycięzcy.
A jeśli trzeba, wtedy nagina się zasady i łamie przepisy. To dotyczy rywalizacji geopolitycznej, jak i sportowej. Teraz Putin dostaje ostatnią szansę, by naprawić system, który szkodził sportowcom i naruszał zasady fair play
— uznano.
W holenderskiej gazecie „De Volkskrant” oceniono, że kara WADA pokazuje, iż Rosjanie nie wyciągnęli żadnych wniosków.
Ta sprawa poszła jeszcze dalej, bo próbowano zniszczyć dowody z RUSADA i moskiewskiego laboratorium. W ten sposób Rosjanie chcą chronić swoich sportowców, by nie odebrano im medali olimpijskich
— przyznano.
We Włoszech „La Repubblica” pojawił się tytuł: „Igrzyska do widzenia. Cesarz Putin upada przez doping”.
Nie będzie rosyjskiej flagi ani w Tokio 2020, ani w Pekinie 2022. Ani na letnich, ani na zimowych igrzyskach
— zaznaczono.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Władimir Putin: „O wykluczeniu Rosji zdecydowały względy polityczne”
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/477018-zagraniczni-dziennikarze-podzieleni-w-ocenie-decyzji-wada