Według premiera Dmitrija Miedwiediewa organizacje rosyjskie powinny odwołać się od decyzji przedstawicieli Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), którzy w związku z aferą dopingową wykluczyli Rosję m.in. z letnich igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 i zimowych w Pekinie w 2022 roku.
Rosyjskie organizacje, które za to odpowiadają powinny przemyśleć kwestie dotyczące apelacji od tego rodzaju decyzji. Fakt, że te wszystkie decyzje powtarzają się, często w odniesieniu do sportowców, którzy tak czy inaczej już zostali ukarani (…) budzi myśl o tym, że jest to kontynuacją histerii antyrosyjskiej, która przybrała już formę chroniczną. Nie można jednak zaprzeczać, iż w sporcie rosyjskim istnieją na razie znaczne problemy z dopingiem
— powiedział Miedwiediew na spotkaniu z wicepremierami rządu Rosji.
Szef Rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA) Jurij Ganus powiedział, że rada nadzorcza tej organizacji 19 grudnia najprawdopodobniej podejmie decyzję o apelacji. Jednak - jego zdaniem - apelacja ta zapewne nie ma perspektyw.
CZYTAJ TAKŻE: Rosjanie mogą odwołać się od decyzji WADA. Ganus: „Nie ma żadnych szans zwycięstwa przed trybunałem”
Minister sportu Rosji Paweł Kołobkow powiedział, że zbyt wcześnie jest mówić o sankcjach wobec rosyjskiego sportu.
Przedstawiciele RUSADA mają 21 dni na przygotowanie odpowiedzi - czy zgadzają się, czy nie. Jeśli nie zgadzają się, to szefowie WADA w ciągu krótkiego czasu kieruje pozew do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), on będzie rozpatrywał wszystkie dowody od zera. Tam będzie obiektywny proces, gdzie wysłuchani zostaną wszyscy świadkowie. Tak więc, zbyt wcześnie jest mówić o sankcjach
— powiedział Kołobkow w Moskwie.
Minister przekonywał, że szefowie WADA nie mają pretensji dotyczących prowadzonych obecnie przez Rosjan działań antydopingowych.
W ostatnich latach Rosjanie zreformowali w cały system i wyznaczyli nowe kierownictwo laboratorium w Moskwie, prowadząc te działania razem z doradcami WADA. Pracowali tutaj w ciągu dwóch lat i w tym czasie wykonaliśmy nieprawdopodobną pracę. Zrobiono wszystko, co możliwe, w celu rozwiązania tej sytuacji z dopingiem w sporcie w Rosji
— wskazał.
Kołobkow dodał m.in., że RUSADA finansowana jest teraz bezpośrednio z ministerstwa finansów Rosji, a laboratorium w Moskwie nie podlega już ministerstwu sportu.
Z punktu widzenia przepisów możemy być w znacznym stopniu wzorem dla wielu państw. Stworzyliśmy wszelkie niezbędna warunki dla działalności swej agencji antydopingowej
— stwierdził.
Minister wskazał, że rada nadzorcza RUSADA będzie teraz podejmować decyzję o odpowiedzi na werdykt WADA. Jego zdaniem rozpatrywanie sprawy w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) będzie słuszne.
Uważam, że perspektywy są dość dobre, jest argumentacja. Znacie mój stosunek do działań antydopingowych. Wszystko co robiłem i robię, robiłbym również dalej, dlatego, że postępuję słusznie
— oświadczył.
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/476956-premier-miedwiediew-mowi-o-histerii-antyrosyjskiej