Decyzją Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) Rosja została wykluczona z letnich igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 i z zimowych w Pekinie w 2022 roku. To pokłosie afery dopingowej w Rosji. Portal wPolityce.pl poprosił legendarnego bramkarza reprezentacji Polski Jana Tomaszewskiego o ocenę tej decyzji.

To wspaniała decyzja i jedyna możliwa. Nie jest sztuką karać mały kraj, tylko potentata. Wówczas wszyscy inni będą truchleli. Zrozumieją, że miejsca na doping w sporcie nie ma

— mówił Jan Tomaszewski.

CZYTAJ TAKŻE: Rosja wykluczona z igrzysk olimpijskich w Tokio i w Pekinie! Komitet Wykonawczy WADA podjął decyzję jednogłośnie

Srebrny medalista z Igrzysk Olimpijskich w Montrealu tłumaczył, dlaczego kara dla Rosji jest tak dotkliwa.

To nie fałszowali sportowcy, tylko działacze, rosyjskie punkty antydopingowe. To była jakaś celowa polityka. Dla mnie to jest nie do przyjęcia. Rozumiem, że jakiś młody sportowiec może być nieodpowiedzialny i wziąć doping. Wówczas należy mu „podziękować”. Natomiast jeżeli to było systematycznie robione i podrabiane, to znaczy, że to było nastawione na „produkcję”

— zaznaczył.

Przypomina mi to niesławną NRD. Niemcy z NRD chcieli zaistnieć i produkowali „cyborgi”. Kiedy byłem na Olimpiadzie w 1976 roku, to wszyscy zawodnicy, w tym z ZSRR i USA, przychodzili na stołówkę, gdzie żartowaliśmy między sobą, było widać radość. Natomiast, gdy przychodzili Niemcy z NRD, to byli wszyscy biali, pokłuci, bo były na nich robione różnego rodzaju eksperymenty. Oni byli na zasadzie – „Guten Tag, jemy i do widzenia”. I co by nie mówić, na różnego rodzaju olimpiadach grany był niejednokrotnie hymn NRD. Chcieli się przez to pokazać. Teraz w przypadku Rosji mamy to samo

— dodał legendarny bramkarz.

Jan Tomaszewski jest zadowolony także z tego, że część rosyjskich sportowców będzie mogła wystartować w Igrzyskach pod flagą olimpijską.

Bardzo mi się podoba, że sportowcy rosyjscy będą mogli startować pod flagą olimpijską. Dla tych rosyjskich sportowców, którzy sprzeciwiali się dopingowi, jak najbardziej powinno być miejsce na Igrzyskach Olimpijskich

— powiedział.

Jan Tomaszewski chwalił też byłego ministra sporu, wybranego na przewodniczącego WADA - Witolda Banki. Chociaż rozpoczyna swoją kadencję od 1 stycznia 2020 roku, to zadaniem Jana Tomaszewskiego decyzja WADA musiała być z nim konsultowana.

Brawo Witold Bańka. Na pewno maczał w tej decyzji swoje palce. Taka decyzja mi się bardzo podoba. Nie jest sztuką ukarać rezerwowego, tylko asa

— mówił.

as