Jedyną dobrą wiadomością dla kielczan w tym tygodniu było uchwalenie przez rajców dokapitalizowania Korony, bo złocisto-krwiści przegrali z Arką 0:1 w pierwszym meczu 18. kolejki ekstraklasy.

Kieleccy radni zgodzili się w czwartek na dokapitalizowanie Korony. Gdyby decyzja była inna, klub mógłby nie otrzymać licencji na przyszły sezon

— powiedział prezes Korony Krzysztof Zając.

Na razie wygląda na to, że licencja na ekstraklasę kielczanom nie będzie potrzebna. Grają słabo, mimo zakontraktowania nowego trenera i po porażce z Arką u siebie złocisto-krwiści znaleźli się na miejscu spadkowym. W 10. meczach pod wodzą Mirosława Smyły zdobyła 10 punktów. Wydawało się, że po pokonaniu Rakowa 3:0 coś drgnęło. W kolejnym spotkaniu było 0:4 z Legią.

Arka też ma nowego trenera Aleksandara Rogicia i małymi kroczkami robi postępy. Za kadencji nowego szkoleniowca w siedmiu meczach zdobyła osiem punktów. Ostatnio zremisowała z Pogonią, która była liderem 1:1 i gra wyglądała przyzwoicie.

W pierwszym spotkaniu ekstraklasy 18. kolejki ekstraklasy Korona szybko straciła bramkę. W 10. minucie gola strzelił Maciej Jankowski. Adam Deja wrzucił piłkę w pole karne, a tam głową bramkę zdobył „Jankes”.

Korona atakowała przez cały mecz, miała sporo niezłych sytuacji podbramkowych ale 11. gola w sezonie nie strzeliła i pozostaje drużyną, która zdobyła najmniej bramek w ekstraklasie.

CZYTAJ TAKŻE: Lukáš Hroššo obronił dwa rzuty karne. Co za mecz Słowaka. Został bohaterem Krakowa

MACRO