Piłkarze Lecha nie chcieli grać na zmrożonej murawie w Boguchwale w meczu 1/8 finału o Puchar Polski ze Stalą Stalowa Wola (2:0). Prezes PZPN każe 20-letniemu piłkarzowi Kolejorza grać i nie płakać.
Władze PZPN szczycą się tym, że przywrócili blask rozgrywkom o Puchar Polski. Terminy spotkań 1/8 finału są jednak w grudniu, gdy występują pierwsze przygruntowe przymrozki. To dosyć niefortunny czas, bo nie wszystkie kluby z niższych lig dysponują podgrzewanymi murawami. Tak było w Boguchwale, gdzie swoje drugoligowe boje rozgrywa Stalówka. Na murawę IzoAreny skarżyli się pilkarze Lecha. Była ona zmrożona i śliska, czyli niebezpieczna dla zdrowia piłkarzy.
To nie są rozgrywki o Puchar Wójta. Nawet u siebie na wsi nie mam takiego boiska!
— złościł się urodzony w Sulechowie 20 lat temu obrońca Lecha.
CZYTAj WIĘCEJ: Mickey van der Hart zatrzymał Stalówkę. Piłkarze ze Stalowej Woli strzelali, bramki zdobywał Lech
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, który patronuje rozgrywkom i je organizuje, pozwolił sobie zbagatelizować stan boiska.
…. to ja z chęcią do Kol Puchacza na wieś przyjadę…. gratuluje bramki i awansu… widziałem też czasami gorszą murawę w Poznaniu. Grać i nie płakać please
— napisał na twitterze Boniek.
Komentarze internautów są bezlitosne.
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/476155-boniek-graj-na-zmrozonej-murawie-i-nie-placz