Śląsk pokonał w Gliwicach Piast 3:0 i jest liderem ekstraklasy. Pogoń zremisowała w Gdyni z Arką 1:1 i jest na drugim miejscu. Trzecia Legia ograła u siebie Koronę 4:0.
Końcówka jesieni jest niezwykle udana dla wrocławian, którzy wygrali pięć meczów z rzędu. W sobotę, mimo słabszej postawy przed przerwą, efektownie pokonali Piast. Bramki w drugiej połowie zdobyli: Słowak Robert Pich z rzutu karnego, Jakub Łabojko oraz Przemysław Płacheta.
Śląskowi w odniesieni zwycięstwa nie przeszkodził fakt, że z powodu poważnej kontuzji kolana nie może grać Łukasz Broź.
Wrocławski zespół z dorobkiem 33 punktów został liderem, którym był już w letniej części sezonu. Tymczasem piąty w tabeli Piasta (28 pkt) doznał drugiej z rzędu porażki 0:3, poprzednio z Lechem.
To był nieprawdopodobny mecz. Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić przynajmniej 2:0, 3:0. Nasza gra była płynna, stwarzaliśmy sobie sytuacje. W drugiej coś się zacięło, po dyskusyjnym rzucie karnym dla rywali. Potem jeszcze straciliśmy drugą bramkę. Nie mogę do końca zganić moich zawodników za postawę w tym spotkaniu. Śląsk był dziś do bólu skuteczny
— przyznał trener Piasta Waldemar Fornalik.
W najbliższej kolejce Śląsk podejmie Legię, ale będzie mocno osłabiony w drugiej linii. Z powodu żółtych kartek zabraknie Michała Chrapka i Krzysztofa Mączyńskiego.
Warszawski zespół po niedawnej porażce w Szczecinie z Pogonią 1:3 wrócił na zwycięską ścieżkę, wygrywając u siebie z Koroną 4:0, po golach Luquinhasa, Jarosława Niezgody z rzutu karnego, Waleriana Gwilii i Jose Kante.
Niezgoda zdobył 11. bramkę w sezonie. Jest współliderem klasyfikacji strzelców, razem z Duńczykiem Christianem Gytkjærem z Lecha.
W ostatnich tygodniach Legia imponuje na swoim stadionie - w trzech kolejnych meczach na Łazienkowskiej strzeliła 16 goli (wcześniej 7:0 z Wisłą Kraków i 5:1 z Górnikiem Zabrze).
Legia ma obecnie 32 punkty, podobnie jak Pogoń, która straciła pozycję lidera. Szczecinianie zremisowali w Gdyni ze znajdującą się w strefie spadkowej, 14. w tabeli Arką 1:1. Gospodarze prowadzili po golu z rzutu karnego Michała Nalepy, wyrównał w 72. minucie Hubert Matynia.
W piątek Zagłębie Lubin wygrało z Górnikiem 2:0, a Wisła Płock uległa Lechowi 0:2.
Nafciarze, którzy imponowali formą we wrześniu i październiku, nie wygrali czterech ostatnich meczów, odpadli też z rozgrywek o Puchar Polski. W tabeli piłkarze z Płocka zajmują szóste miejsce (27), a Lech jest tuż za nimi z 26 pkt.
W niedzielnych spotkaniach Raków pokonał w Bełchatowie Jagiellonię 2:1. Prowadzenie dla zespołu z Białegostoku uzyskał Bartosz Bida. Druga część była jednak dla Rakowa. Wyrównał Aleksandyr Kolew, a w doliczonym czasie gry zwycięską bramkę zdobył Sebastian Musiolik.
ŁKS pokonał w Łodzi Cracovię 1:0, a jedynego gola strzelił Dani Ramirez z rzutu karnego.
Przed wyjazdem do Łodzi mówiłem, że przed meczem jeszcze nikt nie wygrał i wielu przegrało. Dziś potwierdziło się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą
— przyznał trener Pasów Michał Probierz.
W ostatnim spotkaniu Wisła poniosła 10. z rzędu porażkę, a dziewiątą w lidze. Piłkarze Białej Gwiazdy mieli przewagę, ale bramkę zdobył napastnik Lechii Flávio Paixão.
We wtorek, środę i czwartek mecze 1/8 finału o Puchar Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Jerzy Brzęczek ocenia przeciwników grupowych na Euro: „Mamy niewygodnych dla nas rywali”
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/475596-slask-nowym-liderem-ekstraklasy-po-zwyciestwie-nad-mistrzem