Piotr Żyła szybko doszedł do siebie po upadku na zeskoku, zmył krew, która zalała jego twarz i zaczął żartować. A to oznacza, że wrócił do dobrej formy.
Żyła upadł w pierwszej serii. Po lądowaniu na 119. metrze stracił równowagę, przewrócił się na zeskok i niefortunnie uderzył twarzą o nartę. Przez chwilę się nie podnosił, ale ostatecznie opuścił obiekt o własnych siłach. Miał zakrwawioną twarz.
Na szczęście groźnie to tylko wyglądało. Lekarz reprezentacji powiedział, że Żyła doszedł już do siebie po szoku i może wystartować w piątkowych kwalifikacjach do konkursu w Kuusamo.
Piotrek potwierdził swoją formę na facebooku, gdzie umieścił zdjęcie z komentarzem.
Nie ma to jak klasyczny telemark na nosie. Na szczęście miałem paprykowe skarpetki, to przynajmniej można wrzucić foto. Gratulacje dla Kamila
— napisał na facebooku.
Kamil Stoch zajął trzecie miejsce.
CZYTAJ WIĘCEJ: Piotr Żyła był w szoku. Chciał skakać w drugiej serii. „Wszystko pamięta i czuje się dobrze”
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/474468-zyla-zartuje-z-upadku-klasyczny-telemark-na-nosie