Od 21 września piłkarze Lechii czekali, by wygrać na Stadionie Bursztynowym w Gdańsku. Doczekali się dziś. Pokonali ŁKS 3:1. Dwie bramki zdobył Flávio Paixão, który jest najskuteczniejszym zagranicznym piłkarzem ekstraklasy. Hat-tricka nie dano mu jednak strzelić.
Lechia nie gra źle. Myślę, że długimi okresami lepiej niż w poprzednim sezonie. Wtedy mieliśmy jednak więcej szczęścia
— przyznał przed spotkaniem z ŁKS trener Lechii Piotr Stokowiec.
Mecz się rozpoczął i Lechia, dzięki szczęściu, przegrywała z ŁKS tylko 0:1 zamiast 0:3. Gospodarze nie grali dobrze ale mieli więcej szczęścia i strzelili dwa gole. Najpierw Lukáš Haraslín, a później Flávio Paixão. W drugiej części Portugalczyk zdobył kolejną bramkę i z 68. golami jest najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ekstraklasy.
Później Lechia strzeliła dwa gole, choć oba nie zostały uznane. Ani Flávio, ani Rafała Wolskiego. Co więcej, sędzia Myć, żartując, uparł się na to, by Portugalczyk nie strzelił trzech goli z rzędu. Gdy Flavio chciał egzekwować rzut karny, sędzia go… odwołał. Za każdym razem decyzje jednak były poprawne.
Poza pierwszym kwadransem Lechia była z minuty na minutę lepsza od ŁKS i zasłużenie wygrała.
CZYTAJ TAKŻE: Jesienią i latem Pogoń Legii katem. Portowcy zmienili zespół z Warszawy na pozycji lidera ekstraklasy
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/474378-sedzia-nie-pozwolil-flavio-na-hat-tricka