Pogoń pokonała Legię 3:1 i wyprzedziła ekipę ze stolicy w tabeli. Nowy lider drugi raz w historii odniósł dwa zwycięstwa z drużyną z Warszawy w trakcie jednego sezonu.
Bohaterami Portowców zostali ci, na których fani liczyli najbardziej: Adam Buksa i Srđan Spiridonović. Ten pierwszy świetnie wykorzystał najpierw błąd Mateusza Wieteski i dał Pogoni prowadzenie, następnie rzut karny po faulu Artura Jędrzejczyka na Sebastianie Kowalczyku. Natomiast drugi kapitalnym lobem w trakcie największej nawałnicy przeciwników odmienił losy meczu. Kapitalnie bronił Dante Stipica, który dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa. Przede wszystkim fantastycznie obronił strzał w sytuacji sam na sam z Pawłem Wszołkiem.
Adam Buksa zasłużył na słowa uznania nie tylko ode mnie, ale także od kolegów. Jednak z samymi Buksą i Dantem Stipicą byśmy nie wygrali tego meczu. Na ten sukces zapracował cały zespół. Tak. To był szczęśliwy i dobry dzień. Byliśmy lepszym zespołem, ale mimo tego wynik nie oddaje tego wszystkiego, co się wydarzyło w czasie meczu. Mówiłem, że o zwycięstwie zdecydują szczegóły i tak było
— przyznał Kosta Runjaić.
Legia atakowała, ale efektów, poza golem Jarosława Niezgody, nie było. Potwierdziło się, że piłkarze Aleksandara Vukovicia są mocni na zespoły z dolnej części tabeli, a z tymi z górnej idzie im jak po grudzie.
Piłka uczy pokory i nadal trzeba dążyć do tego, by się rozwijać, grać jeszcze lepiej. Gadanie, że po takiej serii będzie inaczej niż trudno, jest błędem. To byłoby oszukiwanie samego siebie. Za nami mecz, który mógł się potoczyć inaczej. Myślę o okazjach Wszołka, Niezgody czy Gwilii po uderzeniu z rzutu wolnego
— powiedział „Vuko”.
Mieliśmy dużo okazji do zdobycia bramki, zwłaszcza w pierwszej połowie. Zabrakło nieco szczęścia czy koncentracji
— uzupełnił Marko Vešović.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwszy raz w sezonie Korona strzeliła więcej niż jednego gola. Odczuł to Raków, który stracił trzy bramki
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/474375-jesienia-i-latem-pogon-legii-katem