Polscy skoczkowie zajęli trzecie miejsce w drużynowym konkursie o Puchar Świata w Wiśle. Po pierwszej serii zajmowali pierwsze miejsce. W drugiej było już gorzej i Biało-czerwonych wyprzedzili Austriacy i Norwegowie. - W zawodach było sporo loterii - przyznał Kamil Stoch.
CZYTAJ WIĘCEJ: Biednemu zawsze wiatr w oczy. Polakom - w plecy. Trzecie miejsce Biało-czerwonej drużyny na inaugurację zawodów o Puchar Świata
Nasi zawodnicy w drugiej serii trafiali na wiatr w plecy, rywale zaś pod narty. Mimo to Polacy skoczkowie byli usatysfakcjonowani z trzeciego miejsca.
Mogło być lepiej, ale gorzej też. Pierwszy start, wokół nie było śniegu, tylko na skoczni. Jesteśmy usatysfakcjonowani
— przyznał Piotr Żyła.
Podczas sezonu letniego trener Michal Doležal mówił, że jego zawodnicy się zmienili.
Tak, o rok się postarzeliśmy. Z pewnością zrobiliśmy spory progres i to miał na myśli. Każdy zrobił krok do przodu. Mamy spore możliwości i jako grupa i indywidualnie
— stwierdził Stoch.
Nie chcę oceniać swoich skoków, bo robi to zawsze trener. Od jest od analizy. A co powie? „Ja sem nevim” - powiedziałby. Nie jestem liderem tej drużyny, bo liderów jest czterech. Bez jednego skoczka jest ciężka robota o czym przekonaliśmy się już raz za sprawą Piotrka
— mówił z uśmiechem Dawid Kubacki.
Do końca nie jestem zadowolony ze swojego występu. Pierwszy skok był dobry, drugi nie był dobry, ale też nie tragiczny, jak na warunki, w których go oddawałem
— podsumował swój występ Jakub Wolny.
Znakomity humor dopisywał Żyle, który w próbnych skokach miał okazję przejechać plecami po zeskoku.
Czego nam życzyć w jutrzejszym konkursie. A żebym znów przejechał plecami po śniegu
— żartował Żyła.
PONIŻEJ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO: RELACJA. Polacy na trzecim miejscu w Wiśle w konkursie drużynowym. Biało-czerwonym nie wiało pod narty. Rywalom - tak
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/474361-stoch-w-zawodach-bylo-sporo-loterii