Dziennikarze „The Jerusalem Post” straszyli, że dżihadyści zagrozili atakiem rakietowym w trakcie wieczornego meczu Izrael - Polska (1:2). Okazało się, że atak był, ale kibica na polskiego piłkarza.
W końcówce meczu w Jerozolimie na boisko wtargnął kibic. Ochroniarze próbowali go schwycić, lecz robili to tak nieudolnie, że ucierpiał Tomasz Kędziora. Napastnik, który przedostał się z trybun na murawę, biegł w kierunku środka boiska, gdzie stał Robert Lewandowski. W pewnym momencie goniący go ochroniarz próbował go obalić. Zrobił to jednak tak nieudanie, że w wyniku jego interwencji ucierpiał Tomasz Kędziora. Polak przez jakiś czas leżał na boisku.
Sędzia chciał przerwać mecz w obawie o bezpieczeństwo piłkarzy. Lecz po dyskusjach z kapitanami i trenerami oraz namowach Polaków, zdecydował się spotkanie dokończyć.
CZYTAJ TAKŻE: Istnieje życie bez Lewandowskiego. Znakomita pierwsza połowa Polaków w meczu z piłkarzami Izraela, którym odebrano moc
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/473289-polski-pilkarz-napadniety-na-boisku-w-jerozolimie