Okazało się, że życie bez Roberta Lewandowskiego istnieje. Kapitan polskiej reprezentacji nie wyszedł w podstawowym składzie na mecz z Izraelem. Gdy nie było go na boisku, Polacy strzelili dwa gole. Gdy wszedł, stracili. Mimo to piłkarze Jerzego Brzęczka wygrali 2:1 i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie G.
Selekcjoner polskiej reprezentacji, mający zapewniony awans w kieszeni, chciał sprawdzić, jak jego zawodnicy dają sobie radę bez kapitana i najlepszego polskiego piłkarza Roberta Lewandowskiego. I dali sobie bardzo dobrze. Pierwsza połowa była popisem gry Polaków w ataku, obronie. Biało-czerwoni pokazali, że potrafią przytrzymać piłkę, długo rozgrywać w ataku pozycyjnym. Jedyne o co można miec pretensje, to brak skuteczności, bo tylko na początku meczu Grzegorz Krychowiak potrafił pokonać Ofira Marciano.
Inna sprawa, że rywale pozwalali nam na wiele. Wyglądało to jak mecz na szkolnym boisku pomiędzy 5b a 8a. Brzęczek miał luksus, że jego piłkarze mogli popykać sobie na luzie z Izraelem, sprawdzać piłkarzy, na dwie kolejki przed końcem, bez ciśnienia.
Od drugiej bramki w drugiej połowie, nasi piłkarze spuścili z tonu, oddali pole rywalom i wyglądało to kiepsko. Niepotrzebnie piłkarze Brzęczka z miłego, łatwego i przyjemnego meczu zrobili nerwówkę i dali sobie strzelić gola. Ostatnie minuty były nerwowe nie tylko ze względu na wtargnięcie kibica na boisko ale i na wynik.
Polacy pokazali też, że grają fair do końca. Gdy po incydencie fiński sędzia chciał udać się do szatni, Polacy chcieli dokończyć te dwie czy cztery minuty na boisku.
Pierwsza połowa, choć bez Lewandowskiego, była najlepszą polskiej reprezentacji w eliminacjach. Druga jedną ze słabszych. Naszym pikarzom wciąż brakuje koncentracji i konsekwencji przez 90 minut. A może rozluźniło ich wejście Lewandowskiego?
Mecz w Jerozolimie trzeba było wygrać 4:0, a nie drżeć o wynik przy prowadzeniu 2:1. Ale, ponoć, zwycięzców sie nie sądzi. Zadanie zostało wykonane. Są trzy punkty oraz zapewnione pierwsze miejsce w grupie. Ważne jest tez to, że nie wypadniemy już z drugiego koszyka losowania mistrzostw Europy, a wciąż mamy szanse na pierwszy.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Polska pokonała w Jerozolimie Izrael 2:1. Lewandowski wszedł z ławki tylko na ostatnie pół godziny
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/473283-istnieje-zycie-bez-lewandowskiego-znakomita-pierwsza-polowa