Reprezentacja Polski koszykarek przegrała w Wałbrzychu z Wielką Brytanią 63:75 (14:21, 12:14, 20:26, 17:14) w swoim inauguracyjnym meczu grupy F eliminacji mistrzostw Europy 2021.
Kolejne spotkanie Polki rozegrają dopiero za rok z Białorusią. W grupie F występują bowiem tylko trzy drużyny.
Biało-czerwone pod wodzą nowego szkoleniowca Słowaka Maroša Kováčika, który śpiewał z kadrą polski hymn przed rozpoczęciem spotkania, walczyły z czwartą drużyną Starego Kontynentu ambitnie, ale przegrana walka pod tablicami (33:39) i słabszy atak w porównaniu do rywalek zadecydował o porażce.
W obronie dwoiła się i troiła Weronika Gajda, która miała cztery przechwyty i siedem asyst. W końcówce Biało-czerwone miały mniej sił niż dysponujące lepszymi warunkami fizycznymi rywalki. Polki miały też zaledwie 35 procent skuteczności rzutów za dwa punkty i 31 proc. za trzy, przy odpowiednio 63 i 37 proc. koszykarek Wielkiej Brytanii. Cheridene Green na co dzień występująca w zespole AZS AJP Gorzów Wlkp. miała double-double - 11 pkt i 10 zbiórek.
Po porażce nikt nie jest szczęśliwy, ale to był bardzo ważny pierwszy krok w kierunku odbudowywania reprezentacji. Powiedziałem w szatni, że jeśli nadal będziemy tak pracować, czeka nas dobra przyszłość. Graliśmy przeciwko czwartej drużynie Eurobasketu, występującej od dawna w niezmienionym składzie, z tym samym sztabem szkoleniowym. Przesądziła przede wszystkim nasza słabsza skuteczność z gry. Moment, który zadecydował? W drugiej kwarcie przy stanie 22:23 i kontuzji czołowej zawodniczki rywalek, mieliśmy kilka okazji na zdobycie punktów, przegraliśmy jednak kolejny fragment 0:7 i już nie udało się zbliżyć do przeciwniczek. Popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów, a w grach kwalifikacyjnych to jest kluczowe
— przyznał szkoleniowiec polskiej kadry.
CZYTAJ TAKŻE: Gortat się wściekł: „Dla debili, którzy wymyślają temat ustawki. Gratulacje”
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/472999-porazka-naszych-koszykarek-z-brytyjkami