Zbigniew Boniek wystosował list do Krzysztofa Matyjaszczyka. Prezes PZPN grozi prezydentowi Częstochowy.
Raków awansował w tym roku do ekstraklasy. Nie może jednak grać na stadionie w Częstochowie, bo ten nie spełnia wymogów licencyjnych. Jako gospodarz piłkarze Marka Papszuna podejmują rywali w odległym o 80 kilometrów Bełchatowie.
W Częstochowie miał powstać nowy stadion, jednak prezydent miasta uważa, że nie ma na to pieniędzy. Telenowela z budową obiektu trwa od dawna. Sprawa bulwersuje środowisko piłkarskie. Boniek nie wytrzymał i napisał list do Matyjaszczyka z SLD.
Z wielką radością i satysfakcją polska rodzina piłkarska, a przede wszystkim futbolowe środowisko miasta Częstochowy, przyjęły przed kilkoma miesiącami awans Rakowa do PKO Ekstraklasy. Awans osiągnięty w znakomitym sportowym stylu godnym pięknych tradycji częstochowskiej piłki. Czas radości i satysfakcji jednak szybko minął i nastąpiła twarda rzeczywistość. Do tej rzeczywistości z pewnością należą sprawy dotyczące infrastruktury sportowej Rakowa. Stadion przy ulicy Limanowskiego i podstawowe otoczenie stadionowe odbiega od przyjętych w tej kwestii ogólnych norm, a przede wszystkim nie mieści się w podstawowych przepisach licencyjnych, jakie od lat PZPN stawia klubom Ekstraklasy. Kierując się jednak uznaniem dla sportowej strony awansu Rakowa, PZPN zdecydował się warunkowo przyznać Rakowowi licencję na sezon 2019/20, mając na uwadze deklaracje samego Pana Prezydenta, jak i władz miejskich obiecujących budowę, bądź gruntowną modernizację obiektu Rakowa. Byliśmy przekonani jako Związek, że w ciągu roku przynajmniej częściowo Raków Częstochowa zacznie spełniać wymogi licencyjne, pozwalające prowadzić rozgrywki Ekstraklasowe na własnym stadionie. Niestety w ciągu tych kilku miesięcy nie zauważyliśmy jakiegokolwiek postępu w nadrabianiu zaległości licencyjnych. Mimo zakończonego przetargu, klub i całe środowisko piłkarskie czeka na decyzję Pana Prezydenta, zatwierdzającą budowę bądź przebudowę stadionu Rakowa. Panie Prezydencie! Z całą mocą i powagą oświadczam, że brak postępów w budowie nowego obiektu Rakowa będzie skutkować brakiem przyznania licencji na Ekstraklasowe rozgrywki w sezonie 2020/21. Nawet sportowe, boiskowe osiągnięcia Rakowa (czego serdecznie mu życzymy) nie pomogą klubowi w otrzymaniu licencji na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Co więcej, wobec planowego rozwoju przepisów licencyjnych dla klubów I ligi Raków może znaleźć się o dwie klasy niżej niż jest obecnie. Z całym szacunkiem dla Pana, tysięcy kibiców z Pańskiego miasta, to nie są groźby, ale realny scenariusz, który wobec braku postępów w spełnianiu przepisów licencyjnych PZPN, może się ziścić bardzo szybko. Gra piłkarzy Rakowa na gościnnym stadionie w Bełchatowie to policzek dla potężnego miasta, jakim jest Częstochowa. Miasta, które nie potrafi zapewnić choćby skromnej areny piłkarzom Ekstraklasy. Panie Prezydencie, stoimy w obliczu niewyobrażalnego kryzysu w częstochowskiej piłce. Degradacja licencyjna Rakowa byłaby policzkiem nie tylko dla ludzi tego klubu, kibiców, ale położyłaby się cieniem na wizerunku Pańskiego miasta trwale i tak pięknie wpisanego w historię naszego kraju. Komisja Licencyjna PZPN, władze Związku, czy ja osobiście oraz właściciele i działacze Rakowa, nie żądamy rzeczy niemożliwych do spełnienia. Wszyscy wierzymy, że Pan Prezydent stosownymi i rychłymi decyzjami spowoduje działania, pozwalające rozpocząć budowę nowego obiektu. Rozumiejąc skomplikowaną sytuację miasta, jego problemy budżetowe, i priorytety społeczne, apeluję do Pana Prezydenta o jak najszybsze postanowienia w wiadomej sprawie. Tym bardziej, że wszyscy dobrze pamiętamy deklaracje Pana Prezydenta w temacie budowy nowego obiektu Rakowa. Licząc na szybkie decyzje potrzebne klubowi, tysiącom kibiców, i wszystkim ludziom częstochowskiej piłki
— z poważaniem Zbigniew Boniek.
Dziennik Zachodni, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/472590-boniek-straszy-prezydenta-czestochowy