- Każdy ze skoczków zrobił postęp, pracując ciężko i poprawiając błędy - tak dyspozycję swoich zawodników ocenił czeski trener polskiej kadry Michal Doležal przed inauguracją cyklu o Puchar Świata w Wiśle zaplanowaną na 23-24 listopada.
Lato było udane i wszystko wskazuje, że zima będzie jeszcze lepsza. Wszyscy zawodnicy zrobili postęp, pracowali bardzo ciężko, ustabilizowali swoje skoki oraz w znacznym stopniu poprawili niedociągnięcia
— wyliczał Doležal w Zakopanem.
Czech jest zadowolony z zajęć przeprowadzonych ostatnio w stolicy polskich Tatr.
Mieliśmy być wprawdzie w Wiśle, ale ostatecznie dłużej popracowaliśmy tutaj, a w poniedziałek nawet udało się nam przeprowadzić porządny trening na skoczni
— wspomniał.
Wielka Krokiew pokryta była wprawdzie niewielką warstwą świeżo spadłego śniegu, jednak niezwiązanego z podłożem. W przygotowaniu zeskoku gospodarzom obiektu pomagali m.in. Doležal i dyrektor PZN Adam Małysz. Skoczkowie mogli lądować na igelicie, ale czy nie lepiej było poszukać białego puchu na zagranicznych obiektach?
Sezon będzie długi, obfitujący w wiele podróży, więc według mnie lepiej rozpocząć go w pełni wypoczętym. Zresztą właściwie na każdym obozie udało nam się poskakać, więc plan dla każdego indywidualnie mamy w tym elemencie wykonany
— zapewnił.
Zgrupowanie w Zakopanem potrwa prawdopodobnie do środy.
Wszystko jednak zależy od pogody, no i tego, czy i kiedy będziemy mogli poskakać w Wiśle
— przekazał.
W tym sezonie Polacy wystartują w nowych butach, które, jak przyznał Kamil Stoch, pomagają m.in. w prowadzeniu nart w locie. Dolezal dodał, że są one też bardzo wygodne.
Trudno mi powiedzieć ile odległości dołożą, ale liczę na kilka metrów
— zaznaczył.
Będą też nowe kombinezony.
Zadbali o nie Zbyszek Klimowski i Andrzej Zapotoczny, więc i w tym względzie jesteśmy dobrze wyposażeni. Oczywiście konkurenci nie śpią, ale doczekaliśmy się momentu, gdy to oni na nas z niepokojem spoglądają
— zapewnił Czech.
Podczas poniedziałkowego spotkania zawodnicy mówili m.in. o tym, jakie elementy skoku musieli poprawić. Stoch opowiadał, że sporo pracował nad pozycją najazdową, a co za tym idzie poprawą prędkości na progu, Dawid Kubacki cieszył się m.in. z dużej regularności swoich prób, a Piotr Żyła z tego, że wie, co zrobić z rękoma podczas odbicia.
Wiem, ale nie udało mi się wyeliminować tego, co robię z nimi źle. Oczywiście będę się starał, ale nie obiecuję, że się uda
— zauważył w swoim stylu.
Zapytany, jak ocenia testowane obuwie powiedział, że bardzo dobrze.
Czuje się nartę, więc leci się naprawdę lepiej i według mnie dalej
— dodał.
Zawodnik WSS Wisła nie może doczekać się konkursów na obiekcie im. Adama Małysza.
Forma jest, lubię tę skocznię, startuję u siebie, więc czego więcej chcieć
— podsumował.
Maciej Kot powiedział, że nie jest do końca zadowolony z formy, ale na pewno czuje się spokojniejszy niż rok temu.
Dzięki treningom w kraju odpadło zmęczenie dojazdami, no i w ośrodkach wszystko jest ustawiane dokładnie pod nasze potrzeby. To według mnie wprowadziło pewna harmonię. Poza tym zauważyłem, że sprawdza się wypracowana przez Stefana Horngachera, a kontynuowana przez Michala Doležala zasada częściowej izolacji np. od mediów. Ja przykładowo mniej komentuję, więc głowa potrafi odpocząć od ciągłego myślenia i oceniania skoków. Mam nadzieję, że to zaprocentuje
— zakończył zakopiańczyk.
CZYTAJ TAKŻE: Stoch i Kubacki gotowi na dalekie skoki w nowych butach. Za dwa tygodnie przed inauguracją cyklu o Puchar Świata w Wiśle
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/472543-dolezal-lato-bylo-udane-zima-bedzie-jeszcze-lepsza