13 siatkarek reprezentacji Polski domaga się zwolnienia trenera. W oświadczeniu, które kadrowiczki wydały, stawiają Nawrockiemu wiele zarzutów. Władze PZPS poinformowały, że selekcjoner będzie kontynuował swą pracę do 2022 roku. Trener wydał oświadczenie i powiedział, że na nim poprzestanie. Zmienił zdanie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Siatkarki polskiej reprezentacji chcą zwolnić trenera. Już im się nie podoba. Zła atmosfera w kadrze trwa od kilku miesięcy
Nie potrafię stać biernie, gdy z różnych stron padają oszczerstwa, a ludzie wzajemnie się obrażają. Najgorsze jest to, że błotem obrzucane są zawodniczki i członkowie sztabu
— wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem „Przeglądu Sportowego” Nawrocki.
W oświadczeniu siatkarki postawiły trenerowi wiele zarzutów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Siatkarki wydały oświadczenie w sprawie konfliktu z trenerem. Dostało się też prezesowi PZPS
Sposób, w jaki zostały sformułowane, utrudnia odniesienie się do nich. Łatwiej byłoby odpowiadać na konkretne zarzuty, zdecydowanie trudniej odnosić się do kłamstw i określeń wprowadzających czytającego w błąd. Z tego oświadczenia wyłania się obraz zupełnie innej osoby niż ta, jaką jestem. Czytałem to i nie wierzyłem. Naprawdę jestem tak złym człowiekiem? Gdyby wszystko to, co zostało napisane było prawdą, mielibyśmy do czynienia z łagrem. Celem tego pisma, pełnego zresztą sprzeczności i niekonsekwencji, nie jest przekazanie prawdy. Chodzi o wywołanie wrażenia i fatalnego efektu, czyli o odsunięcie mnie od kadry
— powiedział dziennikarzowi „Przeglądu Sportowego” Nawrocki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ostra wyliczanka Wołosz. Mówi, dlaczego polskie siatkarki nie chcą pracować z Jackiem Nawrockim
W rozmowie z dziennikarzem „Przeglądu Sportowego” Joanna Wołosz stwierdziła, że trener manipulował zawodniczkami. Co innego mówił jednej, co innego drugiej.
Nie jestem manipulantem, nigdy nie traktowałem żadnej zawodniczki przedmiotowo. Zarzut jest bezpodstawny. Komu miałoby służyć wywoływanie wewnętrznych konfliktów? Na pewno nie mnie. Pamiętajmy, że szczerość, której zawodniczki się domagają, jest obosieczna, może pomóc, ale i może zranić. Nie było takiej sytuacji, w której lekarz czy fizjoterapeuta zgłaszał niedyspozycję siatkarki, a ja zmuszałem ją do gry. Przy tym, co sam przeszedłem w życiu – usuwanie nowotworu, zator płucny, a w zeszłym roku operacja biodra, nie wiem kim musiałbym być, żeby nie mieć współczucia dla cierpiących siatkarek. Nie ingeruję w prywatne sprawy siatkarek i członków sztabu. Zostało to już jednak załatwione i trener, o którym mowa, zrezygnował z pracy w kadrze
— uważa w rozmowie z dziennikarzem „Przeglądu Sportowego” Nawrocki.
Przegląd Sportowy, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/472523-trener-siatkarek-jacek-nawrocki-odpiera-zarzuty