Siatkarski polskiej reprezentacji domagają się zwolnienia autora swoich sukcesów trenera Jacka Nawrockiego. Jak ustalił portal wPolityce.pl zła atmosfera w kadrze trwa od kilku miesięcy. A w styczniu turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich.
Nawrocki wyciągnął siatkarki z niebytu. Odbudował polską reprezentację od podstaw. Stworzył drużynę, która zajęła w tym roku szóste miejsce w Lidze Narodów i czwarte w mistrzostwach Europy.
Okazuje się, że nasze siatkarki mają już dość współpracy z Nawrockim. Skarżą się na to, że zaraża je pesymizmem. Kiedy siatkarki na odprawie przedmeczowej dopingują się mówiąc, że są w stanie wygrać, że mogą podjąć walkę z rywalkami, trener uspakaja słowami, że jeszcze nie są faworytkami, że drużyna jest w budowie i trzeba czasu na to, by grać bardzo dobrze.
Dąsy zawodniczek podchwycili menedżerowie siatkarek, którzy buntują je przeciwko trenerowi, by wcisnąć na stanowisko szkoleniowca kadry swojego człowieka Alessandro Chiappiniego, który prowadzi występującą w LSK Legionovię.
Te wszystkie anse przed styczniowym turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk mogą stać się przeszkodą w awansie. Nawrocki, który wyciągnął polską reprezentację z marazmu ma kontrakt do 2022 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Mogli nie przystąpić do ligi, a są liderami. Takie cuda tylko w lidze mistrzów świata
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/471761-siatkarki-polskiej-reprezentacji-chca-zwolnic-trenera