Pogoń prowadziła z Lechem do 82. minuty i mogła znów zostać liderem. Wyrównująca bramka Thomas Rogne na 1:1 odebrała Portowcom szansy zajęcia pierwszego miejsca.
Każdy zawodnik musi stanąć przed lustrem i wyjaśnić sobie, co jest potrzebne w tym sporcie, by na końcu mieć szansę zejść z boiska jako zwycięzca
— nie krył rozczarowania postawą swych zawodników w meczu o Puchar Polski ze Stalą w Mielcu (0:2) trener Pogoni Kosta Runjaić.
Dla kibiców ze Szczecina mecz z Lechem jest najważniejszy w sezonie, bo to odwieczny i najbardziej nielubiany rywal.
Portowcy wzięli sobie do serca słowa trenera Pogoni i kibiców którzy czekali na mecz z Kolejorzem z utęsknieniem. Od pierwszych minut ruszyli na rywala, który, wydawało się, że się jeszcze nie obudził. Dopiero przepiękny gol Srđana Spiridonovicia obudził graczy Lecha, którzy zaczęli atakować. Pod obiema bramkami dochodziło do dobrych sytuacji.
Po przerwie Pogoni udało się oddalić grę od własnego pola karnego. Lech ponownie musiał stopniowo zdobywać teren. Ale Kolejorz nie miał pomysłu na zaskoczenie Portowców.
Im jednak było bliżej końca meczu, tym próby Kolejorza były coraz bardziej niebezpieczne. W 82. minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Thomas Rogne głową skierował piłkę do bramki dobrze spisującego się Dante Stipicy.
By znów zostać liderem, Pogoni zabrakło ośmiu minut.
CZYTAJ TAKŻE: Gol Van Amersfoorta na wagę zwycięstwa i lidera. Nudny mecz w Krakowie
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/471227-lech-wyrownal-w-koncowce-meczu-i-pogon-nie-zostala-liderem