Były mistrz świata Tai Woffinden nie tylko jest wybitnym żużlowcem ale też… dobrze bije z główki. Przekonał się o tym żużlowiec pierwszoligowej Polonii Bydgoszcz Josh Grajczonek.
Po Grand Prix w Toruniu szefowie sponsora cyklu, firmy Monster, zorganizowali wystawną, suto zakrapianą imprezę. Nad ranem Woffinden zaatakował kolegę z toru uderzając go z byka w nos. Australijczyk z polskim paszportem był tak zaskoczony, że nie zdołał odpowiedzieć.
Grajczonek miał złamany nos. Dzień później podczas zawodów w Bydgoszczy ukrywał twarz i nie chciał mówić o wydarzeniach minionej nocy. Wyglądem swojego zawodnika mocno zaskoczeni byli działacze Polonii, którzy dopiero po czasie dowiedzieli się o całym zdarzeniu. Żużlowcy wyjaśnili sobie sprawę i nie zamierzają wracać do tamtych wydarzeń.
CZYTAJ TAKŻE: Brawo! Co za radość! Zmarzlik żużlowym mistrzem świata. Wytrzymał nerwy i przypieczętował sukces w Toruniu. NA ŻYWO
Fakt, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/470948-byly-mistrz-swiata-zlamal-nos-koledze-z-toru