To dla nas trudny dzień, bo nie da się powiedzieć niczego sensownego po takiej porażce. Musimy dźwignąć się i pozostaje mi po tym wszystkim powiedzieć naszym kibicom jedno słowo - przepraszam - powiedział po porażce 0:7 z Legią szkoleniowiec Wisły Kraków Maciej Stolarczyk.
Legia pokonała Wisłę Kraków 7:0 w spotkaniu 13. kolejki ekstraklasy. Była to najwyższa wygrana stołecznej drużyny od 1972 roku. Wtedy to Legia pokonała 9:0 Vikingur Reykjavik w rewanżowym spotkaniu 1/16 finału o Puchar Zdobywców Pucharów. Ostatni raz Legia wygrała w lidze różnicą siedmiu goli jeszcze wcześniej. 16 czerwca 1968 roku, warszawiacy pokonali 7:0 Łódzki Klub Sportowy. Najwyższa wygrana w historii Legii to 12:0 z Wisłą Kraków w sierpniu 1956 roku.
Notujemy serię porażek i poziom mentalny jest kluczowy. Nie stanęliśmy w Warszawie na wysokości zadania. Stracona bramka sprawiła, że pojawiła się niepewność i to było widać w dalszej części meczu. Legia od początku narzuciła swoje warunki, była skuteczna i grała z polotem. To nie czas, by dokładnie wszystko analizować, choć ten moment nadejdzie. To bardzo trudny moment w kontekście mojej pracy w Wiśle. Musimy przejść długą drogę, by wydobyć się z tej sytuacji
— dodał Stolarczyk.
W zupełnie innym nastroju był trener Legii Aleksandar Vuković.
Zrealizowaliśmy swój cel i mamy trzy punkty, choć wiadomo, że styl nie jest bez znaczenia. Najważniejsze przed meczem było, aby wygrać i dołączyć do czołówki rozgrywek. Udało się to zrobić. Za 7:0 dostaje się również trzy punkty, nie więcej. Ze względu na empatię względem Macieja Stolarczyka, nie czułem tak wielkiej radości, bo to nie będzie dla niego łatwy moment. Życzę trenerowi Stolarczykowi wytrwania, bo w swojej krótkiej przygodzie miałem trudne chwile i wiara oraz wytrwałość są bardzo ważne w tym, co się robi
— przyznał „Aco”.
CZYTAJ TAKŻE: Ten mecz przejdzie do historii! Legia Warszawa rozgromiła Wisłę Kraków na własnym boisku aż 7:0!
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/470410-trener-przeprasza-kibicow-po-klesce-w-warszawie