W spotkaniu kończącym 12. kolejkę ekstraklasy Raków wygrał 1:0 w Bełchatowie ze Śląskiem. Mecz nie był porywający. Beniaminek jest jedyną drużyną ekstraklasy bez… remisu.
Śląsk nie wygrał od sześciu ligowych meczów. Po czterech remisach wrocławianie przegrali z Koroną 0:1. W ostatnim spotkaniu drużyna Vítězslava Lavički zremisowała z Jagiellonią (1:1). Śląsk ostatni raz wygrał 17 sierpnia. Po dwóch porażkach zawodnicy Marka Papszuna wygrali w Szczecinie z liderem ekstraklasy, Pogonią 2:1. Raków tracił do drużyny z Wrocławia sześć punktów
W pierwszej części spotkania w Bełchatowie Raków grał lepiej od Śląska. Najlepszą okazję do strzelenia gola miał najlepszy na boisku Felicio Brown Forbes, ale dobrze dysponowany był bramkarz gości Matúš Putnocký.
W drugiej części było kilka sytuacji podbramkowych, ale spotkanie nie należało do ciekawych. Przewagę miał Śląsk, ale piłkarzom z Wrocławia trudno było sforsować obronę beniaminka. Raków kontratakował. Putnocký spisywał się jednak w bramce bez zarzutu.ostatni kwadrans należał do Rakowa. Goli jednak nie było. Dopiro w 90 minucie akcja rezerwowych dała wygraną beniaminkowi. Michał Skóraś zagrał z prawej strony w pole karne, tam Brown Forbes nie trafił w piłkę, ale zrobił to Piotr Malinowski pewnie pakując piłkę do bramki przy lewym słupku.
Raków zagrał przyzwoicie na miarę swoich mozliwosci. Piłkarzom z Częstochowy brakowało jednak precyzji, choć raz pokonali bramkarza rywali. Śląsk, który był rewelacją początku sezonu, gra coraz gorzej.
CZYTAJ TAKŻE: Niespodzianka w Zabrzu. Górnik tylko zremisował z ostatnim w tabeli ŁKS
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/469438-gdzie-jest-ten-slask-z-poczatku-sezonu