Zbigniew Boniek udzielił obszernego wywiadu dziennikarzowi „Rzeczpospolitej”. Prezes PZPN uważa, że reprezentacja gra dobrze a atmosfera w drużynie jest doskonała. Ponadto chwali się, czego to nie dokonał podczas swoich dwóch kadencji.
Piłkarze polskiej reprezentacji grają przeciętnie. Mają mecze fatalne, mają też spotkania przyzwoite. Awansowali na Euro. Z taką grą szans wyjścia z grupy, jaka by nie była, raczej nie mają. Boniek się tym nie przejmuje.
Do mistrzostw zostało jeszcze dużo czasu. Jurek wziął ten zespół w trudnym momencie, gdy potrzebował on restrukturyzacji. Po mistrzostwach świata zespół był wypalony. Piłkarze mieli świadomość tego, że zawiedli. Przed mundialem padały deklaracje, że wyjście z grupy mamy zapewnione. Niespecjalnie chciałem po mundialu zmieniać selekcjonera, ale Adam Nawałka zadecydował inaczej. Wiedzieliśmy, że drużyna jest wypalona i że potrzebuje nowego otwarcia
— przyznał prezes PZPN.
Od dawna wiadomo, że zespół narodowy jest podzielony na grupy: paka Lewandowskiego, ekipa Glika oraz młodzież. Boniek twierdzi, że bywa w szatni, a podziałów nie widzi.
Atmosfera w drużynie była i jest dobra. Po meczu, na gorąco, zawodnicy mówią różne rzeczy. W dzisiejszym świecie media zrobiły się agresywne. Rzucają się na każdą wypowiedź, wyciągają z kontekstu, a jeszcze do tego dochodzą media społecznościowe. Uważam, że po meczu trzeba być ostrożnym z wypowiedziami. Drużyna jest jak rodzina. Problemu w rodzinie nie rozwiązuje się, opowiadając o nim sąsiadom
— odpowiada Zibi.
W dalszej części wywiadu udzielonemu dziennikarzowi „Rzeczpospolitej” chwali się tym, co osiągnął przez siedem lat będąc prezesem PZPN. Szczególnie podkreśla kwestię szkolenia młodzieży…
Wiem doskonale, co zastałem, przychodząc do PZPN, i co zostawiam. Całe mnóstwo otwartych programów, a gdy przychodziłem do związku, nie było niczego. Puchar Polski nie miał żadnego prestiżu, szkolenie młodzieży nie funkcjonowało. Dziś mamy dla najzdolniejszych obozy letnie, zimowe, mamy pro junior system. Mamy VAR, przepis o młodzieżowcu w ekstraklasie, dokonaliśmy mnóstwa reform, z których korzystać będą już inni
— uzupełnia Boniek.
CZYTAJ TAKŻE: Brzęczek nie panuje nad reprezentacją. Ale jak może panować ktoś, kto nie ma autorytetu
Rzeczpospolita, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/469345-boniek-stara-sie-zaklamywac-rzeczywistosc