Siatkarze z Warszawy wygrali w podpoznańskim Zalasewie 15. Memoriał Arkadiusza Gołasia. W finale pokonali Wartę Zawiercie 3:2. W spotkaniu o trzecią lokatę Jastrzębski Węgiel zwyciężył Skrę Bełchatów 3:2.
Starcia czterech czołowych drużyn PlusLigi przyciągnęły komplet kibiców do szkolnej hali w Zalasewie. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w turnieju wystąpili także kadrowicze, którzy zaledwie dwa dni wcześniej dotarli do kraju po wyczerpującym turnieju o Puchar Świata. Reprezentancie Polski nie mogli nawet liczyć na chwilę wolnego.
Do Warszawy przyleciałem w środę w nocy. W czwartek dostałem wolne, miałem jedynie czas, żeby się przepakować, a w piątek zaliczyłem już pierwszy trening w klubie. Jesteśmy jednak profesjonalistami i musimy to pogodzić
— przyznał libero stołecznej drużyny Damian Wojtaszek.
Wicemistrzowie Polski zmagają się ze sporymi kłopotami finansowymi i ich udział w turnieju stał pod znakiem zapytania. Organizatorzy zaprosili w ich miejsce Cuprum Lubin, doszło do małego zamieszania, lecz ostatecznie to siatkarze ze stolicy dotarli do Zalasewa. Jak się okazało, nie tylko Wojtaszek, ale cała drużyna podeszła do zawodów profesjonalnie, choć w trakcie okresu przygotowawczego odeszło kilku graczy. W pierwszym półfinale sprawili niespodziankę, gładko wygrywając z Jastrzębskim Węglem 3:0.
Najmniejsze problemy kadrowe miała ekipa z Zawiercia, bowiem w jej składzie, poza Bułgarem Nikołajem Penczewem, nie ma kadrowiczów. Być może to sprawiło, że w półfinale dość pewnie pokonali Skrę 3:0. Niedzielne mecze były już bardziej zacięte, a kibice obejrzeli ponad cztery godziny siatkówki na wysokim poziomie.
W finale zawodnicy Andrei Anastasiego, którzy wystąpili pod tymczasową nazwą Projekt, stoczyli zacięty mecz z ekipą z Zawiercia. W tie-breaku klasę pokazał Bartosz Kwolek. Jego atomowe zagrywki dały drużynie czteropunktowe prowadzenie. W końcówce nie pomylił się także w ataku, ale najlepszym zawodnikiem Projektu wybrano Andrzeja Wronę, a w Warcie wyróżniono Mateusza Malinowskiego.
Dla uczestników memoriału był to ostatni sprawdzian przed inauguracją rozgrywek, zaplanowaną na 26 października. Trzy dni wcześniej o Superpuchar warszawianie zmierzą się z ZAKSA Kędzierzyn Koźle.
Arkadiusz Gołaś był jednym z najbardziej utalentowanych w kraju zawodników. Reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich w Atenach. W latach 2000-04 grał w AZS Częstochowa, a później we włoskim klubie Sempre Volley Padwa. Zginął tragicznie w wieku 24 lat w wypadku samochodowym w 2005 roku na autostradzie w Austrii. Jechał wówczas do Włoch, gdzie miał kontynuować karierę w słynnym Lube Banca Macerata.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/469291-siatkarze-kadry-uczcili-pamiec-arkadiusza-golasia