Coraz mniej byłych sportowców trafiło tym razem do Sejmu. Jedni nie startowali, inni nie uzyskali wymaganej liczby głosów jak były reprezentant Polski w piłce nożnej Roman Kosecki czy mistrz olimpijski w rzucie młotem z Sydney Szymon Ziółkowski. W ławach sejmowych zasiądzie czwórka byłych. Wszyscy z Koalicji Obywatelskiej.
Jagna Marczułajtis-Walczak startowała w okręgu nowosądeckim. Na dziesięć mandatów osiem zdobyło PiS. Była snowboardzistka uzyskała 21 968 głosów, co dało jej jedyny mandat z tego okręgu dla Koalicji Obywatelskiej. To dla niej trzecia kadencja w Sejmie.
Trzeci raz do Sejmu dostał się także Paweł Papke. Były reprezentant Polski w siatkówce startował z okręgu olsztyńskiego i otrzymał 19 415 głosów. Lepszy na liście Koalicji Obywatelskiej był od niego tylko Janusz Cichoń.
Również Małgorzata Niemczyk, była polska siatkarka i reprezentantka, trzeci raz dostała się do Sejmu. Startowała tradycyjnie z okręgu łódzkiego z list Koalicji Obywatelskiej. Zdobyła 13 421 głosów, o ponad cztery tysiące mniej niż w poprzednich wyborach.
Syn Ireny Szewińskiej - Andrzej, były siatkarz, kandydował z okręgu częstochowskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej i otrzymał 10 023 głosy. To dla niego będzie pierwsza kadencja w izbie niższej parlamentu, bo wcześniej był senatorem.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o wyborach parlamentarnych 2019
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/468583-coraz-mniej-bylych-sportowcow-w-sejmie