- Od 25.-30. minuty przestaliśmy realizować założenia taktyczne - przyznał po meczu eliminacji mistrzostw Europy z Łotwą (3:0) trener polskiej reprezentacji Jerzy Brzęczek.
Najważniejsze dzisiaj jest zwycięstwo i trzy punkty bez straty bramki. Dobrze mecz się ułożył na początku, ale od 25.-30. minuty przestaliśmy realizować założenia taktyczne, a Łotysze mieli stałe fragmenty gry. Później stworzyliśmy sobie jeszcze kilka sytuacji. Cieszę się, że Robert strzelił trzy gole, czasami trzeba czasu, ale dla mnie było jasne, że niedługo zacznie znów strzelać w reprezentacji. Oprócz Roberta trzeba dziś wyróżnić Sebastiana, bo pokazał, że mimo młodego wieku ma wielkie serce i umiejętności. Cieszę się, że przejście z młodzieżówki było takie szybkie. Polska piłka będzie mieć z niego wiele pożytku. Na pewno było w meczu wiele ciekawych momentów, ale będziemy to analizować przede wszystkim pod kątem popełnionych błędów
— przyznał Brzęczek.
Selekcjoner liczy na kibiców w niedzielnym meczu na Stadionie Narodowym (godz. 20.45) z Macedonią Północną, który może przypieczętowac awans Polaków do Euro.
Teraz najważniejszy jest szybki odpoczynek i w niedzielę kolejny mecz. Macedończycy wygrali ze Słowenią, więc sytuacja w grupie jest dla nas bardzo korzystna, ale musimy doceniać przeciwnika, bo jest dla nas bardzo niewygodny. Liczę na naszych kibiców
— dodał selekcjoner.
CZYTAJ TAKŻE: 3:0 z Łotwą po golach Roberta Lewandowskiego. Ale do Nagrody Nobla nie ma co piłkarzy zgłaszać
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/467814-pilkarze-zdenerwowali-brzeczka-w-pierwszej-polowie