Po ośmiu porażkach z rzędu ŁKS wreszcie wygrał. To bylo pierwsze zwyciestwo w ekstraklasie na własnym boisku. Ostatni w tabeli beniaminek pokonał Koronę 4:1. Trzy gole strzelił Rafał Kujawa.
Z kim ŁKS miał wygrać, jeśli nie z przedostatnią w tabeli Koroną? Zespół z Łodzi był w dramatycznej sytuacji. Nie dość, że przegrał osiem ostatnich spotkań, to był na dnie ekstraklasy. Ostatni raz w lidze łodzianie zdobyli trzy punkty 27 lipca, ogrywając w Krakowie Cracovię 2:1. Od tamtej pory nie ugrali nawet punktu.
ŁKS skarcił Koronę, której nie pomogła nawet zmiana trenera. Zwycięstwo było pewne, a bohaterem meczu był Kujawa, który zdobył dwie bramki.
W końcu musiało się udać. To był najlepszy mecz jaki rozegrałem w dotychczasowej karierze
— przyznał 31-letni piłkarz.
Na taki moment czekaliśmy od dawna. Byliśmy skuteczni w ofensywie i defensywie. Za to chwała moim zawodnikom. Długo czekali na taki dzień
— powiedział trener ŁKS Kazimierz Moskal.
Rąk nie załamywał trener Korony Mirosław Smyła, choć złocisto-krwisci są na przedostatnim miejscu w tabeli i maja tylko jeden punkt przewagi nad dzisiejszym rywalem
We wszystkim staram się doszukiwać pozytywów. W spotkaniu z ŁKS miałem okazję zobaczyć, jak moi zawodnicy reagują w kryzysowych sytuacjach
— przyznał Smyła.
Ale to chyba tylko dobra mina do złej gry.
CZYTAJ TAKŻE: Klątwa rzucona na Stokowca działa. Lechia mogła zostać liderem, a przegrała z Miedziowymi
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/467026-lodzianie-stracili-korone-trzy-gole-kujawy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.