W jednym centymetrze zmieściło się trzech medalistów mistrzostw świata w pchnięciu kulą. Konkurs mistrzostw świata w pchnięciu kulą w Ad-Dausze przejdzie do historii. - Nie było mnie stać na podium, to smutne - mówił mocno zdemotywowany, szósty w konkursie Konrad Bukowiecki.
22-letni Polak uzyskał 21,46, ale był smutny. O samym konkursie powiedział tylko: „kosmos”. To chyba najbardziej odpowiednie określenie.
W jednym centymetrze zmieściło się trzech zawodników. Joe Kovacs pchnął 22,91, a Ryan Crouser i Tomas Walsh po 22,90. Ostatni raz takie wyniki padały w pchnięciu kulą w 1990 roku, a rezultat 22,91 jest trzecim w historii. Dalej pchali tylko Amerykanin Randy Barnes 23,12 i reprezentant NRD Ulf Timmermann (23.06).
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie było mnie stać na medal i to jest smutne, przykre. To mnie bardzo demotywuje, deprymuje, bo to jest słabe, kiedy wiesz, że nie stać cię na podium, a rywale są dużo lepsi. 21,46 to nie jest moje maksimum, mogłem pchnąć powyżej 22 metrów, ale dalej to by mi nic nie dało
— przyznał Bukowiecki.
Japończyk Toshikazu Yamanishi został mistrzem świata w chodzie sportowym na 20 km. Dawid Tomala - jedyny Polak w stawce - zajął 31. miejsce.
Karolina Kołeczek awansowała do półfinału biegu na 100 m przez płotki. Polka w swojej serii eliminacyjnej zajęła czwarte miejsce z czasem 12,78 s. Do półfinałów kwalifikowały się bezpośrednio cztery najlepsze zawodniczki z każdej z pięciu serii oraz pozostałe cztery najszybsze. Czas Polki był ogólnie dziewiąty. Półfinały i finał tej konkurencji odbędą się w niedzielę.
Marcin Krukowski awansował do finału rzutu oszczepem. Polak uzyskał 82,44 m, co dało mu 11. miejsce w eliminacjach. Finał tej konkurencji zaplanowano na niedzielę.
Kobieca sztafeta 4x400 m awansowała do finału. Polki w półfinale wystąpiły w składzie: Anna Kiełbasińska, Małgorzata Hołub-Kowalik, Patrycja Wyciszkiewicz i Justyna Święty-Ersetic. Trener Aleksander Matusiński postanowił dać odpocząć podstawowej zawodniczce sztafety Idze Baumgart-Witan, która indywidualnie była ósma. Biało-czerwone uzyskały czas 3.25,78 i w pierwszym półfinale musiały uznać wyższość ekipy Jamajki - 3.23,64.
CZYTAJ TAKŻE: Lewandowski: „Chciałbym, żebyście mnie kojarzyli z żołnierzem Wojska Polskiego, sportowcem, walczakiem”
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/466934-polski-kulomiot-smutny-po-kosmicznym-konkursie