Słoweńscy dziennikarze zapewniają, że strach przed wieczornym półfinałem mistrzostw Europy, w którym ich siatkarze zmierzą się w Lublanie z Polakami, jest zbyteczny. Jednocześnie jednak liczą, że w odniesieniu zwycięstwa pomoże im… pudel Slash.
Pies, który stał się maskotką współgospodarzy turnieju, towarzyszy drużynie za sprawą asystenta trenera Alfredo Martilottiego i jego partnerki. Po dwóch pierwszych meczach grupowych, które Słoweńcy wygrali, obecności w hali podczas meczów czworonoga sprzeciwili się przedstawiciele Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV). Gdy Slasha zabrakło na dwóch kolejnych spotkaniach siatkarzy Alberto Giulianiego, to ci… przegrali. Starania Martilottiego przyniosły efekt. Pudel dostał własną akredytację i wspiera słoweńskich siatkarzy z trybun. Jak już poinformowano, ma także udać się z drużyną do Paryża na finał lub mecz o brąz.
Miejscowe media, niezależnie od roli Slasha, uważają, że ich drużyna jest w stanie pokonać dwukrotnych mistrzów świata. Jak dodano, zawodnicy również są pewni siebie.
Wiedzą, że mogą zostać mistrzami Europy. Mają dobre doświadczenie w meczach o dużą stawkę. Polaków pokonali już kilka razy i w przeszłości wygrali już także półfinał mistrzostw Europy. Dlatego strach jest zupełnie nieuzasadniony
— napisano w gazecie „Delo”.
Na okładce gazety „EkipaSN” z kolei widnieje zdjęcie siatkarzy z tytułem „Mecz o finał”. W jednym z tekstów przypomniano, że dotychczas w tym turnieju drużyna Vitala Heynena miała wsparcie większości lub prawie całych trybun, a teraz sytuacja ma się odwrócić. Wspomniano także o kłopotach Biało-czerwonych z podróżą do Lublany. Zacytowano kapitana Polaków Michała Kubiaka, który zaznaczył, iż ma nadzieję, że Słoweńcy wyślą ich do Paryża samolotem linii lotniczych, które nie zawieszają lotów.
CZYTAJ TAKŻE: Przełamać słoweńską klątwę i zemścić się za porażki w poprzednich mistrzostwach Europy
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/465565-slowency-licza-ze-polakow-pokonac-pomoze-im-pudel