Polacy bez problemu wygrali czwarty mecz w siatkarskich miestrzostwach Europy. Tym razem pewnie pokonali Serbię 3:0.
Od pierwszych minut na pozycji rozgrywajacego wystąpił Marcin Komenda.
Bardzo się cieszę, że trener dał mi szansę. Pokazaliśmy, że mamy długą ławkę i niezależnie od tego, kto jest na boisku, to gramy na dobrym poziomie. Dziś przez cały mecz kontrolowaliśmy sytuację. Jeśli wygrywa się wysoko dwa sety, to w trzecim trudno jest utrzymać koncentrację. W głowie pojawiają się wówczas myśli, że powinno być tak samo jak we wcześniejszych partiach. Ale Czarnogóra ma w swoim składzie kilku siatkarzy, którzy grają w klasowych klubach. To nie są słabi zawodnicy. Należy im się szacunek i tak trzeba do tego podchodzić. Z tego szacunku należy właśnie wygrać tak jak w dwóch pierwszych setach, by pokazać, że graliśmy na 100 procent. Powiem to, co mówi każdy z nas - dziękujemy bardzo kibicom. Bo to, co wyprawiają, jest nie do opisania. To, jak potrafimy się zjednoczyć jako naród na wielkie wydarzenia sportowe, jest niesamowite. Wielki szacunek dla kibiców
— przyznał rozgrywający polskiej reprezentacji.
Karol Kłos jest niezadowolony z ułożenia przez organizatorów drabinki meczowej.
Dziś z marszu mieliśmy poranny rozruch, dotarliśmy prosto z Rotterdamu. Szczerze mówiąc, to ta tabela i drabinka jest tak zagmatwana i tak to wszystko się może różnie ułożyć, że ja już nic nie wiem. Będę patrzył codziennie na plan, jak to wygląda. Pierwszy set w meczu z czarnogóra to nasza pełna dominacja. Dwa kolejne - mogło być lepiej, ale ja jestem zdania, że to jest siatkówka, czyli gra błędów. Czasami przeciwnik zrobi coś takiego, że nawet nas - bardzo skupionych - zaskoczy i dziś też tak czasami było. Oni przecież też grają w siatkówkę, jest tam kilku dobrych zawodników
— stwierdził środkowy reprezentacji Polski.
Dotychczas Polacy nie mają problemów z rywalami. Stracili tylko jednego seta w pierwszym spotkaniu z Estonią.
Wygraliśmy tak, jak chcieliśmy. Dzisiaj szanse na występ dostali inni zawodnicy niż we wcześniejszych spotkaniach. Faktycznie, nie mieliśmy większych problemów, ale trudno sobie je wyobrazić przy tak, mówiąc delikatnie, średnio dysponowanym rywalu. Naturalnie, takie mecze jak z Czarnogórą nie mogą być punktem odniesienia przed potyczkami z o wiele silniejszymi zespołami, ale stanowią rodzaj przetarcia przed kolejnymi wyzwaniami i traktujemy je równie poważnie
— wyznał przyjmujący polskiej reprezentacji Artur Szalpuk.
CZYTAJ TAKŻE: Polacy zlali Czarnogórców. Demolka w trzech setach. Siatkarze Vitala Heynena przypieczętowali awans do 1/8 finału
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/464310-komenda-potrafimy-sie-zjednoczyc-jako-narod