Reprezentacja Polski przegrała z Hiszpanią 78:90 w ćwierćfinałowym meczu mistrzostw Europy koszykarzy i będzie walczyć o miejsca 5-8. - Czapki z głów przed rywalami – skomentował skrzydłowy Mateusz Ponitka.
Od początku spotkania Polacy toczyli z utytułowanym przeciwnikiem wyrównaną walkę.
Hiszpania pokazała klasę. Wiedzieliśmy, że to zespół na najwyższym poziomie światowym. Wystarczy chwila dekoncentracji i oni to szybko wykorzystują. Wyszliśmy na trzecią kwartę i od razu straciliśmy trzy piłki przy ich nacisku. Można było tego uniknąć. A tak wystarczyła minuta i Hiszpanie szybko powiększyli przewagę
— analizował Michał Sokołowski.
Skrzydłowy Anwilu Włocławek w 18 minut zdobył 11 punktów, miał trzy zbiórki, asystę i dwa bloki.
W pierwszych minutach czwartej kwarty Polacy lepiej bronili i odrabiali straty.
To był trudny mecz, w którym walczyliśmy do końca. Mieliśmy swoje dobre momenty, odrabialiśmy straty. Doszliśmy rywali na cztery punkty. Trochę nas to kosztowało. Oni jednak zaraz trafili dwie trójki i odskoczyli znowu na dwucyfrową różnicę. To nam trochę podcięło skrzydła
— zaznaczył Waczyński.
Kapitan drużyny grał najdłużej w meczu – 34 minuty, zdobył 16 punktów, miał zbiórkę, trzy asysty i stratę.
Inny lider Polaków Mateusz Ponitka, pieczołowicie pilnowany przez rywali, nie był tak efektywny w ataku jak zazwyczaj. Zdobył dziewięć punktów, ale zebrał najwięcej w meczu 11 piłek tablic, do czego dodał dwie asysty, dwa przechwyty i pięć strat.
Na pewno był większy nacisk na mnie w ataku, aczkolwiek starałem się w inny sposób pomóc drużynie. Walczyłem o zbiórki, pracowałem w obronie. Wiadomo było, że będą siedzieć na mnie, Adamie, Slaughter i tak było. Hiszpania to klasowa drużyna, z zawodnikami z NBA i Euroligi. U nas nie ma takiej głębi składu. U nich trochę słabiej zagrał Marc Gasol, a koniec końców Rubio i tak był najlepszym zawodnikiem meczu. Czapki z głów. Hiszpański zespół był lepszy
— ocenił.
Cztery lata temu w 1/8 finału Eurobasketu w Lille Polacy przegrali z Hiszpania 66:80, po trzech kwartach było 55:55, a jeszcze w 35. minucie mecz nie był rozstrzygnięty. Trochę podobne było wtorkowe spotkanie.
Wtedy byli na wyciągnięcie ręki, dzisiaj podobnie. Gdybyśmy przy czterech punktach różnicy jeszcze raz obronili i znowu ich przełamali, to końcówka różnie mogłaby się potoczyć
— zauważył Waczyński.
Polacy walczyć będą teraz w mistrzostwach świata o miejsca 5-8. Najpierw spotkają się w czwartek (godz. 15) w Szanghaju z przegranym w meczu Australia – Czechy. W drugim środowym ćwierćfinale spotkają się Francja z USA.
Jeśli w obydwu tych spotkaniach europejskie zespoły doznają porażek, wówczas zdobywca piątego miejsca w mistrzostwach uzyska bezpośredni awans do igrzysk olimpijskich w Tokio. Byłoby o co walczyć.
CZYTAJ TAKŻE: Walczyli do końca! Polscy koszykarze przegrali w Szanghaju z Hiszpanią. Biało-czerwonym pozostała rywalizacja o dalsze miejsca
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/463345-polscy-koszykarze-chwala-hiszpanow-a-my-chwalimy-naszych