Przez pięć i pół roku polska reprezentacja nie przegrała na Stadionie Narodowym w Warszawie. W spotkaniu z Austrią w eliminacjach mistrzostw Europy zremisowała 0:0. Był to kolejny słaby mecz ekipy Jerzego Brzęczka. Jedyne pocieszenie jest takie, że wciąż jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli grupy G.
Do składu wrócił po kontuzji na pozycję stopera Kamil Glik kosztem Michała Pazdana. Na pozycji defensywnego pomocnika za Mateusza Klicha zagrał Krystian Bielik. Zamiast systemu 1-4-4-2 w jakim wystąpiliśmy w Słowenii, graliśmy z Austri ą w ustawieniu 1-4-2-3-1. Zabrakło drugiego napastnika, czyli Krzysztofa Piatka. za Robertem Lewandowskim został ustawiony Piotr Zieliński, a na skrzydle zamiast niego Dawid Kownacki.
Po przepięknej kartonadzie na trybunach i hymnach pierwsi ruszyli Austriacy. Marko Arnautović najpierw uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Łukasza Fabiańskiego, a po chwili strzelił w słupek.
Polacy też skrzydłami próbowali przedostać się pod bramkę Cicana Stankovica, próbowali też groźnie kontratakować. Po jednej z nich kamil Grosicki dośrodkował na głowę nieobstawionego Roberta Lewandowskiego. Kapitan strzelił z dziewięciu metrów nad poprzeczką. Po chwili „Grosik” dośrodkował na głowę Kamila Glika, ale piłkę wybił Stankovic.
Jak w całej pierwszej połowie, rozgrywanym w szybkim tempie, akcja przenosiła się z jednej strony boiska na drugą. I po tej drugiej dwukrotnie musiał interweniować (pewnie) Fabiański.
Do przerwy Polacy wyglądali jakby spacerowali po parku, a tylko na widok zgrabnej dziewczyny przyspieszali, by zobaczyć czy ładna.
Posiadanie piłki? 38:62. Tak grał lider grupy na swoim stadionie.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Problemy i błędy w środku boiska. Kolejne straty w których brylował Kownacki i ataki Austriaków. Przed utratą bramki ratował nas Fabiański. Bronił strzały z dystansu, bronił w sytuacjach sam na sam.
Wymiana skrzydeł niewiele pomogła. Ani Jakub Błaszczykowski, który po niespełna 10. minutach doznał kontuzji i opuscił boisko) ani debiutujący w kadrze Sebastian Szymański nie… uskrzydlili Biało-czerwonych.
Po sześciu meczach wciąż jesteśmy na pierwszej pozycji w grupie. Ale to jedyny pozytyw. W czterech zdobyli komplet 12 punktów, a w dwóch ostatnich ledwie jeden. Dziś nie pomógł nawet Lewandowski, który ostatnio strzelał gole na Stadionie Narodowym. W porównaniu do wystęów w czterech pierwszych meczach, gramy katastrofalnie, jakbysmy byli… zmęczeni sezonem, który dopiero co się rozpoczął.
Polska - Austria 0:0
Polska: Łukasz Fabiański - Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński - Krystian Bielik Ż, Grzegorz Krychowiak - Dawid Kownacki (58’ Jakub Błaszczykowski, 77’ Mateusz Klich Ż), Piotr Zieliński, Kamil Grosicki (70’ Sebastian Szymański) - Robert Lewandowski.
Austria: Cican Stankovic - Stefan Lainer, Aleksandar Dragović, Stefan Posch, Andreas Ulmer - Julian Baumgartlinger, Konrad Laimer Ż (89’ Michael Gregoritsch) - Valentino Lazaro (77’ Stefan Ilsanker), Marcel Sabitzer Ż, David Alaba - Marko Arnautović Ż.
CZYTAJ TAKŻE: Jerzy Brzęczek przed dzisiejszym meczem: „Zagramy z silniejszą, lepszą Austrią niż pół roku temu w Wiedniu”
MACRO
-
OPOZYCJA PRZEGRYWA KAMPANIĘ! Nowy numer „Sieci” już w kioskach! Kup koniecznie!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/463109-ani-polacy-ani-austriacy-nie-strzelili-gola