Siatkarki Serbii pokonały w Ankarze Turcję 3:2 (21:25, 25:21, 25:21, 22:25, 15:13) w finale mistrzostw Europy. Brązowy medal wywalczyły Włoszki po zwycięstwie nad Polkami 3:0.
Serbia - Turcja 3:2 (21:25, 25:21, 25:21, 22:25, 15:13)
Serbia: Maja Ognjenovic, Mina Popovic, Stefana Veljkovic, Bianka Busa, Brankica Mihajlovic, Tijana Boskovic, Silvija Popovic (libero) - Bojana Milenkovic, Ana Bjelica, Sladjana Mirkovic.
Turcja: Naz Aydemir Akyol, Eda Erdem Dundar, Kubra Akaman, Hande Baladin, Meliga Ismailoglu, Meryem Boz, Simge Sebnem Akoz (libero) - Gozde Yilmaz, Seyma Ercan, Cansu Ozbay, Zehra Gunes, Fatma Yildirim, Ebrar Karakurt.
Oba zespoły stworzyły widowisko godne finału mistrzostw Europy. Serbki od początku turnieju mecze rozgrywały w Ankarze i pewnie dlatego nie przestraszyły się dopingu i hałasu, jaki stworzyła 12-tysięczna publiczność. Po raz drugi w tym turnieju pokonały reprezentację gospodarzy, wcześniej w fazie grupowej także wygrały 3:2.
Podopieczne trenera Zorana Terzica w ostatnich latach stały się potęgą siatkarską. Trzy lata temu w Rio de Janeiro zdobyły wicemistrzostwo olimpijskie, w 2017 roku triumfowały w mistrzostwach Europy, a przed rokiem zostały mistrzyniami świata. W Ankarze wygrały wszystkie dziewięć meczów.
W pierwszym secie kluczowym momentem było pojawienie się w polu serwisowym Naz Aydemir Akyol. Serbki miały spore kłopoty z przyjęciem zagrywek Turczynki i gospodynie zdobyły cztery punkty z rzędu. Serbki zdołały jeszcze zmniejszyć straty do dwóch „oczek” (20:25), ale końcówka należała już do miejscowych.
Kolejne odsłony to przewaga broniącego tytułu zespołu z Bałkanów, który w swoich szeregach miał znacznie bardziej doświadczone zawodniczki. Serbia miała więcej atutów w ataku - Brankica Mihajlovic, Tijana Boskovic i Stefana Veljkovic były momentami nie do zatrzymania. Zawodniczki trenera Giovanniego Guidettiego grały z poświęceniem w obronie, zagrywką próbowały „zamęczyć” rywalki, ale po trzech setach przegrywały 1:2.
W czwartej odsłonie Serbki prowadziły 18:15 i chyba uwierzyły, że mecz jest już wygrany. Turcja wspierana przez kibiców doprowadziła do remisu, a w końcówce dwukrotnie zablokowana została liderka rywalek - Boskovic.
Tie-break był kwintesencją całego finału - kibice przeżywali niezwykłą huśtawkę nastrojów. Emocje sięgały zenitu, a prowadząca spotkanie polska arbiter Agnieszka Michlic nie miała łatwego zadania, bowiem w decydującej partii obaj trenerzy - Terzic i Guidetti - często próbowali wywierać presję.
Po asie Zehry Gunes było już 9:6 dla Turcji, ale potem przyszła seria serwisów Bianki Busy i to Serbki zbliżyły się do zwycięstwa. Przy stanie 14:12 Turczynki obroniły meczbola, lecz w kolejnej akcji wpadły w siatkę i Michlic zakończyła finałowy thriller.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/462940-serbki-siatkarskimi-mistrzyniami-europy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.