- Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że gramy z niewygodnymi rywalami. I dla Słowenii i Austrii to ostatni gwizdek, by zacząć myśleć o awansie. Mamy pokorę ale i świadomość 12 punktów. Wiem też, że nie wszystko zawsze było dobrze i jest wiele rzeczy do poprawienia - powiedział trener polskiej reprezentacji piłkarskiej Jerzy Brzęczek prze meczami eliminacyjnymi Euro 2020 ze Słowenią i Austrią.

Selekcjoner nie załamuje rąk z powodu tego, że Krzysztof Piątek.

Jeśli napastnik nie otrzymuje podań, to nie może zdobywać bramek. Wiem, że z Robertem będą strzelać gole. Skuteczność po bramkach w kadrze przełoży się bramki w AC Milan. odpali w kadrze, odpali w klubie

— przyznał Brzęczek.

Selekcjoner ma problemy ze zdrowiem zawodników. Arkadiusz Milik nie wystąpi ze Słowenią z powodu kontuzji, choć na kadrę dostał powołanie.

Nieobecność kluczowych zawodników zawsze trochę burzy plany i tak jest z nieobecnością Arka Milika. Na badaniach też jest Kamil Glik. Mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego. Wczoraj upadł i podkręcił staw skokowy. Również Grzesiek Krychowiak, Kamil Bednarek i Mateusz Klich nie są w pełni sił

— przyznał Brzęczek.

Powołanie do reprezentacji otrzymało czterech młodych piłkarzy.

Trójka była już na zgrupowaniach. Debiutantem jest tylko Krystian Bielik.Każdy ma szansę zadebiutować. Powołania są perspektywiczne, bo wymiana pokoleniowa musi być, a są teraz, by przechodziła niezbyt boleśnie

— przyznał trener.

Sami są za siebie odpowiedzialni. Z każdym dniem i treningiem poczują się pewniej. Nie tylko przy posiłkach i wspólnie spędzonym czasie wolnym, także na boisku. My możemy im pomóc, by się wdrożyli, Świeża krew jest zawsze potrzebna w drużynie. Jeśli chcesz się przebić na boisku, to od pierwszego dnia musisz pokazać swoje umiejętności

— wyjaśnił Robert Lewandowski.

Kapitan polskiej reprezentacji ocenił rywali, z którymi będą rywalizować w najbliższym tygodniu.

Pierwszy mecz w Słowenii może być trudniejszy, bo gramy na wyjeździe. To może być ważne zwycięstwo, bo w drugim spotkaniu będzie nam łatwiej grać, ze względów psychologicznych, u siebie, choć na papierze Austria wydaje się mocniejsza

— przyznał „Lewy”.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejna bramka Lewandowskiego w Bundeslidze. Strzelił ich w sezonie już sześć w trzech meczach

MACRO