- Przed mistrzostwami bardzo chciałem, żebyśmy grali do końca w Polsce. Żeby żadna runda w Łodzi nie odbyła się bez naszej reprezentacji. Teraz bardzo bym chciał, żebyśmy opuszczając Łódź cały czas byli w tym turnieju. Przyszedł czas na ćwierćfinał. Z Niemkami znamy się doskonale, one wiedzą o nas wszystko, my wiemy o nich wszystko. W środę każdy wynik jest możliwy, szanse obu zespołów oceniam 50 na 50 - powiedział trener polskiej reprezentacji siatkarek Jacek Nawrocki po zwycięstwie w 1/8 finału mistrzostw Europy (3:0) nad Hiszpankami.
Polki wygrały bez straty seta, ale wciąż miały przestoje, popełniały szkolne błędy, miały problem z przyjęciem. Ważne jednak, że więcej było dobrych zagrań niż złych.
Trochę nerwów było i nie można mówić o spokojnym meczu. To jest bowiem faza turnieju, w której można już odpaść i zawsze zagląda do oczu obawa, kiedy przeciwnik się zbliża, jest równowaga punktowa, przegrywa się trzema punktami. A tak było w drugim secie, kiedy musieliśmy bardzo się pilnować, żeby obrobić straty i wygrać. Trochę brakowało naszego bloku, ale Hiszpanki uciekały od niego. Od początku nasze rywalki pokazywały, że potrafią ryzykować, grać z blokiem, zahaczać palce, itp. Dzięki temu, że nie łapaliśmy ich blokiem, to zmuszaliśmy je do błędów bezpośrednich. A liczy się skuteczność
— stwierdził polski szkoleniowiec.
Słabszy dzień miała nasza atakująca Malwina Smarzek-Godek. Mimo to i tak zdobyła najwięcej (12) punktów, tak jak Magdalena Stysiak. Dziewięć punktów wywalczyła Natalia Mędrzyk.
Hiszpania grała dziś dość radosną siatkówkę. Rywalki były pozytywnie nastawione, dobrze broniły. My byłyśmy w roli faworyta, musiałyśmy ten mecz wygrać i to zrobiłyśmy. Cieszę się, że Natalia Mędrzyk dostawała tyle piłek i była bardzo skuteczna. Nie mam żadnego ciśnienia, że muszę mieć najwięcej punktów. Dla mnie najważniejsze jest, żebyśmy wygrywały
— przyznała Smarzek-Godek.
Nie wiem, czy Hiszpanki nas czymś zaskoczyły. Wynik pokazuje, co innego. Spodziewałyśmy się jednak, że wbrew pozorom to spotkanie nie będzie łatwe i będzie miało taki przebieg. Wiedziałyśmy, że rywalki mają mocną zagrywkę i czasami nas ustrzelą
— przyznała przyjmująca Natalia Mędrzyk.
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/462011-nawrocki-niemki-wiedza-o-nas-wszystko-my-o-nich-tez