„Auf wiedersehen, Gino” - skandowali kibice Korony widząc, co ich pupile wyprawiają na boisku. Zespół Gino Lettieriego przegrał u siebie z Jagiellonią 0:2.
Prezes Korony Krzysztof Zając jewst zagubiony jak kieleccy piłkarze i trener Gino Lettieri. Najpierw stwierdził, że szkoleniowiec złocisto-krwistych ma oełne zaufanie zarządu, a później z jego wypowiedzi wynikało, iż z Jagiellonią gra o posadę.
Jeśli ta druga kwestia jest prawdziwa, to trener kieleckiego zespołu może się pakować. Mecz był słaby, włoski trener urodzony w Szwajcarii zmienił skład, później szybko wymieniał piłkarzy na boisku, ale nic nie przynosiło efektu.
Jagiellonia grała spokojnie wykorzystując strzeleckie szanse pod bramką Pawła Sokoła. Przed przerwą Ivan Runje strzelił gola głową po dośrodkowaniu Guilherme, a w drugiej części, gdy Korona miała przewagę i dążyła do wyrównania, Jesús Imaz znów po dośrodkowaniu obrońcy, podwyższył na 2:0. To siódmy gol Hiszpana w sezonie.
To czwarty z rzędu przegrany mecz przez Koronę. Gino może się pakować.
Auf wiedersehen, Gino
— skandowali kibice Korony, a po chwili wykrzykiwali nazwisko trenera Leszka Ojrzyńskiego, pod wodzą którego zespół z Kielc grał bardzo dobrze.
Niestety, Ojrzyński, który zrezygnował z pracy ze względu na chorą żonę, aczej nie wróci do Kielc.
CZYTAJ TAKŻE: Gruzin dał zwycięstwo Arce. Pierwsza wygrana zespołu z Gdyni. Górnik bez werwy
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/461728-korona-przegrywa-czwarty-mecz-z-rzedu-trener-na-wylocie