Mecz toruńskich Aniołów z Falubazem miał być godnym pożegnaniem z żużlową ekstraligą. Rywalizacja zaczęła się jednak bardzo pechowo, a całe spotkanie rozkręciło się dopiero w drugiej połowie. Apator pokonał zespół z Zielonej Góry 46:44, ale punkt bonusowy wywalczyli żużlowcy Falubazu.
Start do pierwszego biegu powtarzano dwukrotnie. W jednym z nich napędzający się na prostej Jack Holder tuż przed drugim łukiem sczepił się z Nicki Pedersenem, a ten przekoziołkował nad swoim motocyklem i z impetem uderzył o tor. Mocno poobijany Duńczyk ze sporym bólem barku i w klatce piersiowej udał się karetką na badania do szpitala. Pierwsze informacje mówią o złamanych żebrach i odmie płucnej zawodnika, co oznacza prawdopodobnie kilka tygodni przerwy w startach.
Kolejny upadek, na szczęście bez konsekwencji, miał miejsce tuż po starcie do biegu młodzieżowego.
To drugie w sezonie zwycięstwo Apatoru i tym samym godne pożegnanie z ekstraligą. Na kolejne emocje na Motoarenie w najwyższej klasie rozgrywkowej poczekać będzie trzeba co najmniej jeden sezon.
CZYTAJ TAKŻE: Żużlowcy GKM pożegnali sezon zwycięstwem i punktem bonusowym. Motor bez szans w Grudziądzu
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/460868-torunskie-anioly-pozegnaly-ekstralige-zwyciestwem