Piast pokonał w Lubinie Zagłebie 3:0. Jedną z bramek zdobył Piotr Parzyszek. Na napastnika mistrzów Polski chrapkę mają działacze Frosinone Calcio.
Zagłębie rozegrało u siebie trzy spotkania i nie przegrało. Piast na wyjeździe grał tylko dwa mecze mecze odnosząc jedno zwycięstwo i doznając raz porażki.
Jak to w ekstraklasie, do lubinian szybko przyszła porażka. Po spokojnym początku Piast szybko objął prowadzenie. Po rzucie rożnym do piłki doszedł Bartosz Rymaniak, zgrał ją do przodu, a tam Jorge Félix pokonał bramkarza rywali.
Początek należał do Zagłębia, ale to Piast oddał więcej celnych strzałów, które zamienił na bramkę i prowadził 1:0.
Gospodarze uparcie dążyli do wyrównania, zaś Piast po zdobytej bramce nastawił się na kontry i miał więcej szans. Ľubomír Guldan dotknął piłkę po dośrodkowaniu rywala i był bliski strzelenia gola samobójczego. Piłka dotknęła poprzeczki. Po chwili kolejny rzut rożny dla mistrzów Polski. To Hateley dorzucił piłkę w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Piotr Parzyszek. Piłka po rękach Forenca wpadła do bramki.
To może być ostatni gol w ekstraklasie napastnika urodzonego w Toruniu, bo 1,5 miliona euro wykładają szefowie Frosinone Calcio.
W ostatniej minucie Zagłebie zostało skutecznie skontrowane. Po długim prostopadłym podaniu Gerard Badía z dużym opanowaniem pokonał Konrada Forenca i przypieczętował zwyciestwo mistrzów Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Angulo bez formy, ale i tak zdobył bramkę. Wcześniej króla strzlców wyręczyli Zapolnik i Jiménez
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/460863-czy-to-ostatni-gol-piotra-parzyszka-w-ekstraklasie