Igor Angulo jest bez formy, ale w końcu gola strzelił. Z rzutu karnego. Zespół z Zabrza pokonał u siebie Koronę 3:0 w szóstej kolejce ekstraklasy.
Latem król strzelców poprzednich rozgrywek zdobył tylko jedną bramkę. Poza tym zmarnował rzut karny i kilka znakomitych okazji, które jeszcze niedawno wykorzystałby z zasłoniętymi oczami. Koledzy z drużyny obiecywali, że zrobią wszystko, by Hiszpan w końcu strzelił gola. Pomógł mu w tym obrońca Korony Ognjen Gnjatić, który w 90. minucie podczas dośrodkowania bez sensu pociągnął w polu karnym Angulo za koszulkę. Hiszpan zamienił jedenastkę na bramkę.
W zdobywaniu bramek wcześniej wyręczali go koledzy z drużyny, skrzydłowi: Kamil Zapolnik i Jesús Jiménez.
W 24 minucie Łukasz Wolsztyński wywalczył piłkę, podał do Borisa Sekulicia. Ten w polu karnym dograł do Zapolnika, który skierował futbolówkę prosto do siatki.
W drugiej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Angulo podał na wolne pole do Jiménez. Ten był w sytuacji sam na sam z bramkarzem, minął Pawła Sokoła i strzelił do pustej bramki.
W drugiej połowie Korona próbowała odrobić straty, a Górnik kontrował. W koncówce meczu bezsensownie pociągany był za koszulkę w polu karnym był Angulo. Hiszpan sam podszedł do rzutu karnego i go pewnie wykorzystał.
CZYTAJ TAKŻE: Lech ograł Raków dzięki bramce Gytkjæra. Sporo emocji w Bełchatowie i pięć bramek
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/460853-angulo-bez-formy-ale-i-tak-zdobyl-bramke