Stal zremisowała z Włókniarzem 45:45 i zmarnowała szansę uniknięcia barażów o pozostanie w ekstralidze. Wicemistrzowie Polski sezon w rundzie zasadniczej zakończyli na siódmym miejscu.
Tylko zwycięstwo, a najlepiej z bonusem, dawało mozliwość żuzlowcom Stali na szansę uniknięcia meczów barazowych o utrzymanie się w ekstralidze. Zawodnicy z Częstochowy jechali na luzie, bo już zapewnili sobie udział w fazie play-off. Na dodatek w zespole gości kontuzji doznała częstochowska gwiazda Fredrik Lindgren, którego zastąpił Damian Dróżdż, który ostatni raz w zawodach ścigał się… 25 czerwca w lidze słoweńskiej. Spisał się przyzwoicie, ale nie on był najlepszym zawodnikiem Włókniarza. Świetnie jeździli Leon Madsen i i Matej Zagar, którzy zdobyli po 10 punktów.
Braku Lindgrena nie wykorzystali żuzlowcy Stali. Gospodarze nie potrafili wykorzystać osłabienia rywali. Swoje robił Bartosz Zmarzlik (17 punktów), dzielnie dotrzymywał mu kroku Szymon Woźniak (13). Pozostali, poza Krzysztofem Kasprzakiem, zaprezentowali się fatalnie.
Pierwszy mecz wygrał Włókniarz 47:43 i zdobył punkt bonusowy. Stal pojedzie w barażu.
CZYTAJ TAKŻE: Motor odjechał od miejsca barażowego. Teraz to Stal jest na nim
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/460675-kompromitacja-stali-zasluzyli-na-baraze