Zatrudnienie Arne Senstada na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski piłkarek ręcznych zaskoczyło Norwegów, gdyż jego obecni pracodawcy ze Storhamar Handball Elite dowiedzieli się o tym z mediów i po środowym spotkaniu zarządu nie zgodzili się na podwójny etat.
Senstad, którego w poniedziałek szefowie Związku Piłki Ręcznej w Polsce ogłosili nowym trenerem drużyny narodowej, ma ważny kontrakt z szefami norweskiego klubu do końca sezonu 2019/2020. Jednak jeszcze tego samego dnia szkoleniowiec poinformował norweskie media, m.in. w SMS, że w Polsce jeszcze nic nie podpisał i pozostały pewne detale do uzgodnienia.
Tymi detalami miało być po powrocie do Norwegii poinformowanie władz klubu, a nawet rodziny, że otrzymał propozycję pracy w Polsce
— napisał dziennikarz „Oppland Arbeiderblad”.
Zdaniem jego przedstawiciele polskiej federacji zbyt się pospieszyli z opublikowaniem na swojej stronie wiadomości o zatrudnieniu Senstada.
Otrzymał konkretną propozycję, lecz przedstawiciele polskiej federacji zbyt szybko pociągnęli za cyngiel ogłaszając tą wiadomość jeszcze przed podpisaniem wiążącego kontraktu
— przyznał dziennikarz.
Według niego Senstad chciał trenować jednocześnie Storhamar HE i reprezentację Polski, lecz władze norweskiego klubu nie zgodzili się na podwójne rozwiązanie, ponieważ wymagają od swojego szkoleniowca pełnej koncentracji.
Podczas spotkania zarządu doszliśmy do wniosku, że nie życzy sobie takiego rozwiązania. Zarząd ocenia pozytywnie chęć zatrudnienia Arne Senstada na stanowisku selekcjonera Polski, lecz ocenił też konsekwencje dla klubu. Storhamar HE chce mieć trenera, który będzie pracował dla klubu z pełną koncentracją na swojej pracy i dlatego nie może zaakceptować dodatkowego zajęcia swojego głównego trenera
— wyjaśnił na łamach gazety członek zarządu klubu d/s sportu Roger Jenssen.
Norweg miał zastąpić od września Leszka Krowickiego, którego odwołano w lipcu z powodu słabych wyników.
W poniedziałek po spotkaniu w Warszawie z władzami ZPRP, z prezesem Andrzejem Kraśnickim na czele, szczegółowo omówione zostały zadania i warunki współpracy.
Dziękuję za zaufanie. To dla mnie zaszczyt, ale przede wszystkim wyzwanie, ciężka praca i duża odpowiedzialność. Zapewniam, że zrobię wszystko, by zrealizować postawione przede mną cele oraz zbudować silną, zdolną wygrywać z najtrudniejszymi przeciwnikami drużynę. W Norwegii piłka ręczna kobiet jest niezwykle popularna i silna. Chciałbym, aby reprezentacja Polski również osiągała wielkie sukcesy i dostarczała nam wszystkim wspaniałych emocji
— oświadczył na związkowej stronie Senstad.
CZYTAJ TAKŻE: Reprezentacja Polski ma nowego trenera. Wygrał konkurs. Norweg ma odrodzić drużynę
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/460432-afera-z-trenerem-polskiej-reprezentacji