Robert Lewandowski przyzwyczaił kibiców Bundesligi, że w inaugurującym przez Bayern meczu w sezonie strzela gola. Nie inaczej było i w spotkaniu z Herthą (2:2). Napastnik polskiej reprezentacji dwukrotnie pokonał berlińskiego bramkarza.

Bayern miał za sobą już dwa oficjalne mecze. Monachijczycy w spotkaniu o Superpuchar przegrali 0:2 z Borussią Dortmund. Z kolei w starciu o Puchar Niemiec z Energie Cottbus Bayern wygrał 3:1.

Wszystko zaczęło się po mysli Bawarczyków. W 24. minucie znakomicie z prawej strony piłkę na piąty metr posłał Serge Gnabry. Lewandowski wślizgiem skierował ją do siatki. „Lewy” od sezonu 2015/2016 zawsze zdobywa przynajmniej jedną bramkę w pierwszej kolejce Bundesligi. Tym samym Polak stał się rekordzistą. Żaden inny zawodnik nie może pochwalić się takim osiągnięciem.

Hertha nie podchodziła już tak wysoko jak na początku spotkania. Jednak z czasem gospodarze zostali zepchnięci wgłąb własnej połowy. I to się zemściło. W trzy minuty piłkarze z Berlina objęli prowadzenia. W 36 minucie Dodi Lukebakio uderzył z 25. metra, piłka odbiła się jeszcze od pleców Vedada Ibiševicia i wpadła do siatki. Belgijsko-kongijski pomocnik strzelił już pięć goli Bayernowi w Bundeslidze. Zdecydowanie najlepszy bilans ze wszystkich rywali w lidze. W 39. minucie w sytuacji sam na sam znalazł Marko Grujić, który położył Manuela Neuera i z łatwością skierował piłkę do bramki.

W drugiej części do ataków ruszył Bayern. Grujić sfaulował w polu karnym Lewandowskiego i arbiter podyktował jedenastkę. Kapitan polskiej reprezentacji strzelił w swoim stylu, zmylił bramkarza i doprowadził do wyrównania.

Po bramce Bawarczycy podkręcili tempo, by szybko odzyskać prowadzenie. Nie udało się.

CZYTAJ TAKŻE: Kuriozalna kontuzja bohatera meczu o Superpuchar. Adrián może nie zagrać w najbliższym meczu ligowym

MACRO