63 zawodników stanęło na starcie kwalifikacji do niedzielnego Letniej Grand Prix w Zakopanem. Na Wielkiej Krokwi triumfował Killian Peier. Drugi był Dawid Kubacki. Wszyscy Polacy - siedmiu - zakwalifikowali się do konkursu.

Polacy skakali w Zakopanem w najsilniejszym składzie. Cała kadra A plus Aleksander Zniszczoł z kadry B.

Podczas LGP tory najazdowe niczym się nie różnia od tych zimą. Też są lodowe. Ląduje się jednak nie na śniegu a na igelicie.

Pierwszy z Polaków skakał… Kamil Stoch. A to dlatego, że startował tylko w jednym konkursie LGP. Nie przeszkodziło mu to skoczyć 132,5 metra (+1,8), co dało mu szóste miejsce.

Bardzej skupiam się na poprawie pewnych elementów, a nie na odległości. To jednak nie oznacza, że nie chcę w Zakopanem wygrać. Muszę znaleźć złoty środek, żeby to pogodzic. Zima zbliża sie wielkimi krokami, więc muszę usprawnic swoje skoki. Co do trenera Michala Doležala, to wielki człowiek na swoim miejscu

— powiedział Stoch.

Stefan Hula wylądował na 125 metrze (+1,8) i uplasował się na 30. miejscu.

Aleksander Zniszczoł skoczył tyle co Hula (+1,4), co dało mu 25. pozycję.

Jakub Wolny odpalił petardę. 133 metry (+1,8) i zajął piąte miejsce.

Piotr Żyła zaprezentował się przyzwoicie (-2,6) - 131,5 metra pozwoliło mu się uplasować na dziewiątej pozycji.

Później rozpadał sie deszcz. W takich warunkach skakali nasi dwaj ostatni zawodnicy.

Maciejowi Kotowi źle skakało się w takich warunkach. Tylko 124 metry (-2,8) i 41. miejsce.

Dawid Kubacki był najlepszy z Polaków. Uzyskał 134 metry (+2,7), co dało mu drugie miejsce. Pierwsze przegrał o 0,1 punktu.

W jutrzejszym konkursie drużynowym Polskę reprezentować będa: Żyła, Wolny, Stoch i Kubacki.

CZYTAJ TAKŻE: Cóż to będzie za konkurs! 68 zawodników chętnych, by skakać w Zakopanem podczas Letniej Grand Prix

MACRO