Reprezentacja Polski koszykarzy przegrała niespodziewanie z Tunezją 64:75 (16:21, 16:13, 15:26, 17:15) w swoim ostatnim meczu międzynarodowego turnieju w Pradze. Biało-czerwoni zajęli trzecie miejsce. Wcześniej pokonali Jordanię 92:51 i ulegli Czechom 76:81.
Wszystkie drużyny przygotowują się do mistrzostw świata w Chinach (31 sierpnia - 15 września). Kolejnym sprawdzianem dla zespołu trenera Mike’a Taylora będzie turniej w Hamburgu (16-18 sierpnia), w którym zmierzą się ponownie z Czechami oraz Węgrami i Niemcami. W Hamburgu ma już zagrać w reprezentacji naturalizowany Amerykanin A.J. Slaughter, którego zatrzymały w USA sprawy osobiste.
Mecz z Tunezją od początku nie układał się po myśli biało-czerwonych, którzy mieli problemy w obronie. Zawodnicy z Afryki prowadzili do przerwy 34:32. Do remisu doprowadził Aaron Cel w 21. minucie, było też jeszcze 38:38, ale potem rywale zdobywali punkt za punktem, a Polacy pudłowali i w 28. minucie rywale osiągnęli najwyższą w meczu, 14-punktową, przewagę (57:43).
Polacy próbowali zniwelować straty w ostatniej części, ale tylko raz - po rzucie młodego rozgrywającego Łukasza Kolendy za trzy punkty, przegrywali różnicą dwóch punktów (62:64). Trafieniami zza linii 6,75 m odpowiedzieli Omar Abada oraz Salah Mejri i Tunezja ponownie osiągnęła bezpieczne prowadzenie. Taylor dokonywał wielu rotacji w składzie, podczas gdy szkoleniowiec Tunezji grał podstawowymi zawodmnikami.
Stuprocentową skuteczność rzutów za dwa punkty (5 na 5) mieli Mateusz Ponitka i 18-letni Aleksander Balcerowski, ale to było za mało na bardziej zdeterminowanych rywali. Tym razem w składzie polskiej drużyny zabrakło najbardziej doświadczonego 35-letniego Łukasza Koszarka oraz Karola Gruszeckiego.
Wynik jest trochę rozczarowujący. Nie byłem zadowolony z naszej obrony, a w ataku graliśmy wolno. Nie wiem, czy to kwestia zmęczenia. Szansę dostało kilku młodych graczy, dla nich to ważne doświadczenie. Ogólnie jednak musimy prezentować się lepiej niż w Pradze. Mimo że to mecz towarzyski, to oczekiwałem od zawodników więcej wysiłku, koncentracji i energii w obronie. Turniej był jednak dla nas dobry, wiemy, że musimy się w wielu kwestiach poprawić. Po powrocie do Warszawy postaramy się zrobić następne kroki do przodu przed meczami w Hamburgu
— podsumował występ trener Taylor.
Po turnieju w Niemczech Polacy pojadą bezpośrednio do Lublina, gdzie przed samym wylotem na mistrzostwa świata spotkają się w Hali Globus z Holandią (21 sierpnia, godz. 18.30). Ostatnim etapem przygotowań będą mecze w Chinach z Nigerią (24 sierpnia), Iranem (25 sierpnia) i Czarnogórą (27 sierpnia).
W mistrzostwach świata Biało-czerwoni zmierzą się w Pekinie z Wenezuelą (31 sierpnia, godz. 10 czasu polskiego), Chinami (2 września, godz. 14) oraz z Wybrzeżem Kości Słoniowej (4 września, godz. 10). Polacy w mistrzostwach świata wystąpią drugi raz w historii. W 1967 roku w Urugwaju ekipa legendarnego szkoleniowca Witolda Zagórskiego uplasowała się na piątym miejscu.
CZYTAJ TAKŻE: Polscy koszykarze przegrali z Czechami. Zdecydowało o tym ostatnie pięć minut
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/458998-polscy-koszykarze-przegrali-z-tunezja-trener-wsciekly