- Wynik 0:0 mnie nie zadowala, bo powinniśmy zdobyć przewagę i na obiekcie rywali będzie trudniej. Stać nas jednak na skuteczną walkę i rozegranie dobrego spotkania w Atenach - powiedział szkoleniowiec Legii Aleksandar Vuković po remisie w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy z Atromitosem Ateny 0:0.
CZYTAJ WIĘCEJ: Piąty mecz Legii bez straconej bramki. Drugi bez zdobytej. Legia nie zdołała pokonać Atromitosu
Legia nie zagrała olśniewająco z czwartą drużyną Superleague Ellada, ale lepiej niż w poprzednich spotkaniach na europejskiej arenie.
Problem ze strzelaniem goli wynika z tego, że nie trafiamy do siatki. Pozytywem jest fakt, że dochodzimy do sytuacji. Bramki przyjdą. Plusem jest też to, że nie tracimy goli. Nie zagroziliśmy rywalom tak, jak byśmy chcieli. W poprzedniej rundzie awansowaliśmy dzięki rzutowi rożnemu. Teraz nie mieliśmy efektu ze stałych fragmentów, a przed rewanżem poszukamy kolejnych rozwiązań, które będą zwiększały szanse naszego sukcesu. Walerian Gwilia może zagrać w środku pomocy, jak i niżej. Nasi gracze nie są klasycznymi defensywnymi pomocnikami, co może być naszą zaletą. Potrzeba do tego większej skuteczności graczy stricte odpowiadających za atak. Jeśli dołożymy lepsze decyzje, to dostaniemy efekt takich założeń. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że było to optymalne rozwiązanie. Mieliśmy więcej kontroli nad tym, co dzieje się na murawie - to umożliwia nam wspomniany trójkąt zawodników. Obserwowaliśmy Atromitos i czekaliśmy na zespół, który ustawi się głęboko w defensywie z możliwością wyjścia z kontrą. To najgroźniejsza opcja Greków. Zapobiegaliśmy temu, choć Grecy w dwumeczu ze Słowakami robili sporo szumu i tak strzelali gole. Na własnym terenie mogą być bardziej agresywni
— stwierdził serbski szkoleniowiec.
Sporo kontrowersji wzbudza sadzanie na ławce Carlitosa, a wystawianie na szpicy Sandro Kulenovicia, który w Kuopio nie wykorzystał rzutu karnego, a wczoraj piłka odskakiwała mu od nogi.
Jestem nastawiony na to, by wspierać zawodników i czekać na ich przełamanie. Nie jest trudno wspierać napastnika, który strzela gola za golem. Sztuką jest wspierać 20-letniego chłopaka, który nie wykorzystał dobrych okazji. Musimy większym gronem atakować pole karne. Skrzydłowym zdarza się przysnąć, ale to kwestia czasu aż z większą skutecznością zaczną wygrywać pojedynki. Potrzeba nieco cierpliwości, ale wydaje mi się, że to przyjdzie. Na Ronaldo w Juventusie też czekano, a mowa o Ronaldo. Tym bardziej potrzeba czasu Novikovasovi. Nie podchodzę do kwestii Carlitosa z żalem lub bez. Traktuję go jak każdego innego zawodnika, którego mam do dyspozycji. Jestem zadowolony z jego wejścia na boisko, był bliski strzelenia gola. Walczy o miejsce w składzie i gdy to się stanie, zacznie mecze od pierwszej minuty. Nie chcę robić krzywdy sobie czy drużynie. Od Carlitosa, jak i każdego zawodnika zależy, jak wiele będzie grał. Co by nie mówić, Hiszpan od początku mojej kadencji często pojawiał się na placu gry. Gdyby był konflikt między mną a Carlitosem, to bym o nim nie mówił. Gdy powiem że go nie ma i tak mi nie uwierzycie. Mam jednak nieco inną ocenę dorobku drużyny i poszczególnych zawodników, stąd pewne moje posunięcia mogą dziwić. Patrzę też pod kątem końcówki poprzedniego sezonu. Nie było meczu w ostatnich siedmiu kolejkach zeszłych rozgrywek, w którym Carlitos by nie zagrał, ale mistrzostwa nie zdobyliśmy. Jeśli mam wrażenie i wiarę, że inna konfiguracja wygląda na boisku lepiej, to chcę tego spróbowa
— dodał „Aco”.
Wszyscy byli zdziwieni, że mimo bezbramkowego wyniku, Vuković dokonał tylko jednej zmiany.
Dokonałem tylko jednej zmiany, która utrzymała pozytywny obraz i utrzymała naszą przewagę. Wydawało mi się, że w takim składzie osobowym jesteśmy rozpędzeni. Ze Śląskiem, po trzeciej zmianie, miałem wrażenie, że nieco się zatrzymaliśmy. Zawodnicy potrzebują trochę czasu, by wstrzelić się w rytm, a w czwartek nawet w końcówce mieliśmy dwie sytuacje do strzelenia goli. Zawodnicy wytrzymywali fizycznie, grali dobrze i nie było potrzeby zmieniania
— stwierdził „Vuko”.
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/458559-vukovic-nie-jest-skonfliktowany-z-carlitosem