Od jutra polscy siatkarze będą rozgrywać w hali na granicy Sopotu i Gdańska trzy najważniejsze mecze w tym roku - kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich. Głównymi rywalami będą Francuzi, z którymi siatkarze Vitala Heynena zmierzą się w sobotę. I właśnie ich trener Laurent Tillie jest niezadowolony z terminarza turnieju.
Jak mamy się na to przygotować? Ten rozkład meczów jest całkowicie sprzeczny z duchem sportu. Musimy się starać jak najszybciej zregenerować
— grzmi Tillie.
Terminarz turnieju ustalają organizatorzy. A wiadomo, że jest on bardzo korzystny dla nich, a bardzo niekorzystny dla rywali. W piątek Polacy zagrają o godz. 17 z teoretycznie najłatwiejszym rywalem - Tunezją. Francuzi zmierzą się o godz. 20.30 z niezłą Słowenią. A, prawdopodobnie, kluczowy mecz o awans zostanie rozegrany w sobotę o godz. 15. Siatkarze Heynena będą mieli więc teoretycznie trzy i pół godziny więcej na regenerację. Teoretycznie, bo Polacy mogą wygrać 3:0, a Francuzi 3:2 i wówczas różnica będzie większa o godzinę. To jeszcze nie koniec. Polacy zmierzą się ze Słoweńcami w niedzielę o godz. 15, a Francuzi z Tunezyjczykami o godz. 12. Na dodatek Biało-czerwoni będą dłużej wypoczywać od Słoweńców, bo ci grają z Tunezją w sobotę o godz. 18.30. I o to cała awantura Tillie.
Zapłaciliśmy dwa miliony złotych, by zorganizować ten turniej, a co za tym idzie, by wybrać sobie najlepsze terminy. Jeżeli inni chcieliby tego samego, mogli przecież zgłosić akces i zapłacić tyle, co my. szefowie światowej federacji na to przyzwalają, więc nie widzę powodu, dla którego to miałoby być podważane. Jako gospodarz mamy prawo zorganizować ten turniej pod siebie
— słusznie stwierdził kapitan polskiej reprezentacji Michał Kubiak.
CZYTAJ TAKŻE: Atakujący siatkarskiej reprezentacji Polski Maciej Muzaj: „Kwalifikacje do igrzysk powinny być trudne”
Przegląd Sportowy, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/458419-trener-francuzow-krytykuje-terminarz-turnieju-eliminacyjnego