Karol Domagalski czterokrotnie startował w Tour de Pologne, m.in. w ubiegłorocznej edycji w barwach reprezentacji Polski. Kolarz z Skały ma za sobą najważniejszy wyścig - o własne życie.
15 czerwca podczas drugiego etapu Małopolskiego Wyścigu Górskiego wpadł do rowu wodnego, uderzając brzuchem w betonowy element. Przez trzy tygodnie był w śpiączce farmakologicznej najpierw w szpitalu w Nowym Targu, później w Krakowie. 7 lipca został z niej wybudzony, a niedawno rozpoczął długotrwałą i kosztowną rehabilitację.
Powrót do życia to niewątpliwie cud Boży, jak powiedział chirurg dr n.med. Czesław Osuch, dodając: myśmy w tym cudzie pomogli
— pisała na facebooku żona kolarza Martyna Domagalska.
Miał pękniętą wątrobę, pękniętą nerkę, ale na szczęście nie trzeba było jej usuwać. Po miesiącu zaczął normalnie żyć. Wrócił mu smak. To sportowy organizm, a co będzie dalej, życie pokaże. Teraz celem jest powrót do domu, do żony i dwumiesięcznego synka Mateuszka. Jak to wszystko się stało, synek miał dwa-trzy tygodnie
— powiedział trener Zbigniew Klęk, u którego Domagalski rozpoczynał karierę.
Domagalski będzie obchodził 30. urodziny 9 sierpnia, w dniu zakończenia 76. Tour de Pologne.
Jest on jednym z czworga wybitnych wychowanków Klęka, obok Rafała Majki, Tomasza Marczyńskiego i Katarzyny Niewiadomej. Wszyscy rozpoczynali przygodę z kolarstwem w klubie Krakus bbc Czaja Swoszowice. Klęk w przeszłości uprawiał kolarstwo, a szkoleniem zawodników zajmuje się od 1975 roku. Jednak dopiero w ostatnich latach doczekał się wychowanków światowej klasy.
Karola zawsze porównywałem i porównuję do Maćka Bodnara. Nie tylko dobrze jeździ na czas, ale jest – mówiąc po kolarsku - koniem pociągowym. Miał papiery na świetnego kolarza, w Hiszpanii wygrał challenge zawodników do lat 21, co ma swoją wymowę. Nie miał jednak szczęścia do grup zawodowych
— uważa Klęk.
CZYTAJ TAKŻE: Premier Morawiecki kibicuje Majce. Razem z ministrem sportu kibicowali kolarzom na mecie drugiego etapu Tour de Pologne
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/457944-jego-powrot-do-zycia-to-cud-bozy