Po dobrym występie w Białymstoku, w sobotę piłkarzom Rakowa w trzeciej kolejce ekstraklasy nie udało się zdobyć chociażby punktu w roli gospodarza. Mecz z Cracovią (1:3) był bardzo zacięty. Goście wykazali się większym boiskowym sprytem, dzięki czemu zdobyli trzy bramki i zdobyli w Bełchatowie tzry punkty.
Cracovia od samego początku próbowała zepchnąć częstochowian do obrony. Gola strzeliła w ósmej minucie. Po szybkiej akcji lewym skrzydłem bramkę zdobył Sergiu Hanca, a piłka otarła się od Emira Azemovica, co zmyliło Michała Gliwę.
Raków nie załamał się takim obrotem sprawy i w 19. minucie doprowadził do wyrównania. Spoza pola karnego strzelał Igor Sapała, a odbitą przez Michala Peskovica piłkę do siatki skierował Felicio Brown Forbes. Tuż przed przerwą druga bramkę zdobyły Pasy. Akcję gości wykończył Rafael Lopes. W drugiej połowie Raków nadal atakował, ale w 56. minucie kolejny cios zadała Cracovia. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Michala Siplaka przedłużył głową Kornel Rapa i Gliwa skapitulował trzeci raz.
Później bramkarz Rakowa uchronił swój zespół od straty kolejnych bramek, gdyż częstochowianie postawili wszystko na jedną kartę i rozluźnili szyki obronne dążąc do strzelenia gola. Sztuka ta im się nie udała, a dogodnych sytuacji nie wykorzystali Andrija Lukovic, Bryan Nouvier, Tomas Petrasek i Michał Skóraś.
Jestem zadowolony z postawy mojej drużyny, ale nie z wyniku. Zabrakło precyzji pod bramką rywali, a mieliśmy tyle szans do zdobycia goli, że można nimi obdzielić kilka spotkań
— powiedział trener Rakowa Michał Papszun.
Raków był bardzo wymagającym przeciwnikiem. Zagrał tak, jak się można było po nim spodziewać.To nasze pierwsze zwycięstwo
— przyznał szkoleniowiec Cracovii Michał Probierz.
CZYTAJ TAKŻE: Młodzież Zagłębia dała Miedziowym punkt. Jagiellonia nie wygrała na własne życzenie
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/457792-pasy-wygraly-pierwszy-mecz-w-sezonie